Jeremy Sochan nie dokończył kampanii 2023/2024, ponieważ w jej drugiej części doznał kontuzji lewej kostki i był wyłączony z gry od 30 marca. Aż do teraz.
Reprezentant Polski w poniedziałek, 7 października, ponownie zaprezentował się w barwach San Antonio Spurs. Teksańczycy w sparingu zmierzyli się z Oklahoma City Thunder.
Po stronie gości zabrakło ich lidera. Pauzował Shai Gilgeous-Alexander, ale jego brak nie przeszkodził Thunder w odniesieniu zwycięstwa 112:107. Spurs grali jednak bez m.in. Victora Wembanyamy i Devina Vassella.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
Sochan wyszedł w pierwszej piątce i spędził na parkiecie 21 minut. Polak zdobył w tym czasie dziewięć punktów, sześć zbiórek, cztery asysty oraz blok. Popełnił też dwie straty i dwa faule. Trafił 4 na 7 oddanych rzutów z pola.
- Nie sprostaliśmy ich fizyczności w pierwszej połowie. Od trzeciej kwarty zaczęliśmy grać lepiej w tym elemencie, jednak Thunder również się poprawili i ciągle na nas napierali - przyznał na konferencji prasowej trener Spurs, Gregg Popovich.
Kolejny sparing przed nowym sezonem Spurs rozegrają w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego. Jest to noc z 9 na 10 października.