Wszystko zaczęło się od sparingowego meczu Galatasaray Stambuł z Ciboną Zagrzeb podczas przygotowań obu zespołów do obecnego sezonu. W trakcie spotkania doszło do przepychanki, podczas której Cemal Nalga, środkowy tureckiego zespołu uderzył jednego z rywali. Za swoje zachowanie został ukarany zawieszeniem na pięć meczów. Mimo tymczasowej przymusowej pauzy, koszykarz pojawił się jednak w składzie swojej drużyny w inauguracyjnym spotkaniu tureckiej ekstraklasy TBL przeciwko Oyak Renault. Wystąpił także w kolejnych czterech meczach zespołu, będąc bardzo przydatnym graczem - średnio 8,4 punktu i 4,8 zbiórki.
Wówczas całą sprawą zainteresowali się dziennikarze jednego z tureckich dzienników sportowych, którzy jako jedyni w środowisku koszykarskim przypomnieli sobie, że przecież Nalga miał w pierwszych pięciu meczach ligowych nie zagrać! Wobec ujawnionych faktów, zarząd Galatasaray Stambuł wydał krótkie oświadczenie, w którym poinformował, iż sądził, że kara nałożona na zawodnika dotyczyła pojedynków sparingowych, wszak owe feralne uderzenie miało miejsce podczas gry kontrolnej. Tym samym, czytamy dalej w oświadczeniu, kara została odbyta bowiem Nalga nie grał w barwach stambulskiej ekipy w meczach przeciwko Erdemirowi Belediyesi, Skyliners Frankfurt, EnBW Ludwigsburg, BSB Stambuł oraz Yesilyurtowi.
Wszystko wydawało się więc załatwione, bowiem włodarze Tureckiej Ligi Koszykówki TBL przyznali, iż w treści zawieszenia rzeczywiście brakowało wyraźnie sprecyzowanej informacji, że chodzi o mecze towarzyskie czy ligowe. Dociekliwi dziennikarze ujawnili jednak kolejne fakty afery. Otóż, przeglądając zdjęcia z dwóch spotkań kontrolnych, przeciwko ekipom Skyliners i Ludwigsburg, na kilku z nich wyraźnie widać Nalgę w koszulce z numerem 7 (dotychczas zawodnik grywał z numerem 15), która jeszcze do niedawna należała do Tufana Ersoza. I to właśni Ersoz widnieje w oficjalnych protokołach meczowych, podczas gdy nazwiska Nalgi brak...
Tym razem mętne tłumaczenie, że jakoby Ersoz nabawił się kontuzji i w ostatniej chwili musiał zastąpić go Nalga, nie pomogło. Zarząd klubu próbował ratować sytuację, wydając kolejne oświadczenie, w którym poinformował, że sztab trenerski oraz zawodnika spotka surowa, zasłużona kara, lecz zostało to odebrane jako szukanie kozła ofiarnego.
Suma sumarum, TBL nie miała litości dla poszczególnych pracowników klubu, członków zarządu i sztabu trenerskiego, a także dla samego gracza, jak i całego klubu. Oto cytowana lista kar:
- Galatasaray Cafe Crown Stambuł zostaje wykluczony z rozgrywek Teknosa Pucharu Turcji do odwołania;
- Wszystkie spotkania ligowe, w których brał udział Cemal Nalga, zostają uznane za rozegrane, lecz ich wyniki zmienione na walkowery na korzyść drużyn przeciwnych 0:20;
- Klub zostaje dodatkowo pozbawiony kolejnych pięciu punktów;
- Dyrektor wykonawczy Yigit Sardan (zdążył się podać wcześniej do dymisji) zostaje zawieszony na 6 miesięcy oraz ukarany grzywną w wysokości 10 tysięcy lirów tureckich;
- Trener Okan Cevik (również podał się do dymisji) zostaje zawieszony na 3 lata oraz ukarany grzywną w wysokości 10 tysięcy lirów tureckich;
- Asystent trenera Cengiz Karadag zostaje zawieszony na 1 rok oraz ukarany grzywną w wysokości 5 tysięcy lirów tureckich;
- Członek zarządu Mert Uyguc zostaje zawieszony na 2 lata oraz ukarany grzywną w wysokości 10 tysięcy lirów tureckich;
- Członek zarządu Ali Tursan zostaje zawieszony na 6 miesięcy oraz ukarany grzywną w wysokości 10 tysięcy lirów tureckich;
- Konsultant techniczny Koray Mincinozlu zostaje zawieszony na 2 lata oraz ukarany grzywną w wysokości 5 tysięcy lirów tureckich;
- Zawodnik Cemal Nalga zostaje zawieszony na 2 lata oraz ukarany grzywną w wysokości 10 tysięcy lirów tureckich;
- Zawodnik Tufan Ersoz zostaje zawieszony na 4 miesiące oraz ukarany grzywną w wysokości 5 tysięcy lirów tureckich;
- Ponadto klub rozegra cztery spotkania bez publiczności, co jest również karą za zamieszki, które spowodowali fani Galatasaray podczas derbowego spotkania przeciwko Fenerbahce.
