Po dwóch porażkach we własnej hali gracze Denver Nuggets - obrońcy mistrzowskiego tytułu - ruszyli do Minneapolis na starcia z Timberwolves mocno zmotywowani.
I zdołali osiągnąć swój cel - po dwóch porażkach w Denver udało im się odrobić straty w delegacji i doprowadzić do remisu 2:2 w serii toczonej do czterech zwycięstw.
W nocy z niedzieli na poniedziałek Nuggets wygrali 115:107, a Jamal Murray popisał się nieprawdopodobnym trafieniem. Wszystko działo się pod koniec pierwszej połowy.
Ekipa z Kolorado wyprowadziła skuteczną kontrę, a do końca pozostawało 1,6 sekundy. Gospodarze chcieli szybko wznowić grę, ale piłkę przejął na własnej połowie Murray. Ten złapał ją, zrobił krok i rzucił. Piłka poleciała idealnie.
Reakcja kolegów z drużyny? Bezcenna. Zabawa trwała pewnie aż do zejścia do szatni.
Murray spotkanie zakończył ostatecznie z dorobkiem 19 punktów. Wykorzystał osiem z 17 rzutów z pola. Dodał do tego osiem asyst, pięć zbiórek i dwa przechwyty.
Teraz rywalizacja wraca do Denver. Piąty mecz odbędzie się w nocy z wtorku na środę o godz. 4:30 polskiego czasu.
Zobacz także:
Co tam się wydarzyło?! To był rzut play-offów!
Będzie piąty mecz! Stal wyszarpała zwycięstwo we Wrocławiu!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 43-letnia legenda błyszczała na gali w Nowym Jorku