Meier znowu to zrobił! Legia roztrwoniła dwucyfrową przewagę

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Maciej Żmudzki, Darryl Avery Woodson
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Maciej Żmudzki, Darryl Avery Woodson

Tony Meier bohaterem Kinga Szczecin. Obrońcy tytułu stworzyli dobre widowisko na otwarcie serii z Legią Warszawa. Odrobili dwucyfrową stratę i wygrali 85:80. Stołeczna ekipa na pewno nie odda jednak awansu łatwo.

W rundzie zasadniczej Kingowi nie udało się dogonić Legii na własnym parkiecie. Tym razem było inaczej, a gdy trzeba było oddać najważniejszy rzut w spotkaniu, piłka trafiła do pewniaka.

Gdy swój drugi rzut z gry trafił Christian Vital, Legia półtora minuty przed końcem prowadziła jeszcze 80:79. Potem do głosu doszedł Tony Meier.

Decydującą akcję spotkania będzie można pokazywać na koszykarskich wykładach. Niemal każdy zawodnik Kinga dotknął piłki, ta krążyła jak po sznurku, a na finiszu Andrzej Mazurczak za plecami podał do otwartego na dystansie Meiera.

Ten w swojej karierze trafił już mnóstwo takich rzutów i tym razem również się nie pomylił. King odrobił 14 punktów straty i nie dał sobie wydrzeć sukcesu.

Legia prowadziła przez większość spotkania. Czasami wręcz dominowała, ale nie była w stanie zamknąć tego pojedynku. W ostatniej kwarcie zatrzymała się jej ofensywa. Problem miał wspomniany już Vital. Lider zespołu ze stolicy miał co prawda 14 punktów, ale trafił tylko dwa z 12 rzutów z gry.

King uratował się pomimo faktu, że dwóch rozgrywających - Andrzej Mazurczak i Darryl Woodson - popełnili solidarnie po pięć strat. Woodson w decydującej czwartej kwarcie też miał swój duży wkład w udaną pogoń trafiając dwa ważne rzuty z dystansu.

Najskuteczniejszy w obozie mistrzów Polski był natomiast Michale Kyser - środkowy szczecinian nie pomylił się przy żadnej z ośmiu prób z gry. Skompletował 16 oczek, cztery zbiórki i dwie asysty.

Rywalizacja w ćwierćfinałach Orlen Basket Ligi toczy się do trzech zwycięstw. Drugie spotkanie w tej parze już w sobotę 4 maja. Gospodarzem ponownie będzie King Szczecin. Początek o godz. 18:00.

King Szczecin - Legia Warszawa 85:80 (19:25, 23:29, 20:16, 23:10)

King: Michale Kyser 16, Darryl Woodson 11, Zac Cuthbertson 11, Andrzej Mazurczak 10, Tony Meier 9, Przemysław Żołnierewicz 9, Michał Nowakowski 8, Kacper Borowski 7, Matt Mobley 4, Morris Udeze 0, Maciej Żmudzki 0.

Legia: Aric Holman 19, Christian Vital 14, Loren Jackson 14, Tyran De Lattibeaudiere 14, Marcel Ponitka 9, Josip Sobin 5, Michał Kolenda 5, Grzegorz Kulka 0, Raymond Cowels 0, Dariusz Wyka 0.

stan rywalizacji: 1:0 dla Kinga Szczecin

Zobacz także:
Mocny sygnał Anwilu. Nokaut na otwarcie play-off

Czterech obwodowych, jeden podkoszowy. Znamy najlepszą piątkę sezonu OBL!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty