Po dwóch sezonach wracają do I ligi. Spadek dokonał się w Dąbrowie Górniczej

PAP / Darek Delmanowicz  / Ikechukwu Nwamu
PAP / Darek Delmanowicz / Ikechukwu Nwamu

MKS Dąbrowa Górnicza pokonał u siebie Muszyniankę Domelo Sokół Łańcut 100:90, pozbawiając tym samym swoich niedzielnych rywali możliwości gry w kolejnym sezonie w Orlen Basket Lidze. Ekipa Borisa Balibrei nie rezygnuje za to z walki o play-offy.

W kwestii spadku z ekstraklasy koszykarzy wszystko stało się już jasne. Muszynianka Domelo Sokół Łańcut wraca do Pekao S.A. I Ligi Mężczyzn. W meczu o życie ekipa trenera Marka Łukomskiego musiała uznać wyższość MKS-u Dąbrowa Górnicza, który triumfował przed własną publicznością 100:90. Tym samym dwa lata trwała przygoda klubu z kilkunastotysięcznego miasta z najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce.

Początek spotkania w Dąbrowie Górniczej należał wprawdzie do gospodarzy, ale w pewnym momencie Sokół znalazł swój rytm. Duża w tym zasługa Tylera Cheese'a, który po dwóch słabych występach przeciwko Treflowi Sopot i Arce Gdynia, przeciwko MKS-owi znów założył buty lidera zespołu. Miał jednak też wsparcie, bo z dobrej strony prezentowali się Artur Łabinowicz i Ike Nwamu.

Efekt tego był taki, że w drugiej kwarcie goście osiągnęli całkiem pokaźne, bo - po celnej trójce Terrella Gomeza - już dziewięciopunktowe prowadzenie. Na tablicy było wówczas 34:43, ale do końca tej części podopieczni Marka Łukomskiego zdobyli zaledwie jedno "oczko". Za to miejscowi wzięli się do pracy i doprowadzili do wyrównania - po 44.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie tak

Po zmianie stron długo trwała wyrównana walka, parokrotnie był remis, ale w pewnym momencie MKS opanował sytuację. Trener Boris Balibrea mógł w tym meczu liczyć na wszystkich swoich liderów, którzy mieli bardzo dobry dzień w rzutach dytansowych. Właśnie po takiej próbie Dominika Wilczka - na 2,5 minuty przed końcem - zrobiło się 98:79 i jasnym stało się, że Sokół tego spotkania już nie wygra i tym samym pożegna się po sezonie w Orlen Basket Ligą.

Przygoda drużyny z Podkarpacia z ekstraklasą trwała więc dwa sezony. O ile jako beniaminkowi, Sokołowi udało się utrzymać na najwyższym krajowym szczeblu, o tyle rok później sztuka ta już się nie powiodła. Z kolei MKS cały czas walczy o awans do fazy play-off. I choć oczywiście rywal był dużo niźej notowany, to z taką grą, jaką w drugiej połowie meczu zaprezentowali dąbrowianie, mogliby oni być wymagającym przeciwnikiem w PO.

Przeciwko Sokołowi błysnęli: Nico Carvacho (24 punkty w niecałe 24 minuty), Lovell Cabbil (18 punktów, 4/7 za trzy), Marc Garcia (15 "oczek", 3/6 za trzy), Tayler Persons (12 pkt. 13 as.) oraz wspomniany już Dominik Wilczek, autor 13 punktów, w tym trzech celnych trójek. To była zresztą bardzo silna broń MKS-u, który trafił trzynaście razy za trzy.

Goście mieli tylko o jedną celną próbę z dystansu mniej, ale spotkanie przegrali głównie pod koszami. Zdominować Carvacho dał się Adam Kemp, a Xeyrius Williams dał swojej drużynie ważne dziewięć punktów i tyle samo piłek zebrał z tablic. Sokół pozwolił gospodarzom na aż 14 zbiórek w ataku, co miało wielkie znaczenie, bo przełożyło się na 14 punktów tzw. drugiej szansy.

MKS Dąbrowa Górnicza - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 100:90 (20:22, 24:22, 26:22, 30:24)
MKS:

Nico Carvacho 24, Lovell Cabbil 18, Marc Garcia 15, Dominik Wilczek 13, Tayler Persons 12 (13 as.), Xeyrius Williams 9, Dawid Słupiński 6, Marcin Piechowicz 3, Błażej Kulikowski 0, Maciej Kucharek 0, Santiago Konaszuk 9, Jakub Wojciechowski 0.

Muszynianka Domelo Sokół: Ike Nwamu 22, Tyler Cheese 18, Artur Łabinowicz 18, Adam Kemp 10, Terrell Gomez 9, Marcin Nowakowski 6, Milivoje Mijović 4, Filip Struski 3, Michał Kroczak 0, Paweł Dobrzański 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Trefl Sopot 45 31 14 3809 3560 76
2 King Szczecin 44 28 16 3877 3656 72
3 WKS Śląsk Wrocław 41 23 18 3253 3373 64
4 Anwil Włocławek 35 25 10 2999 2719 60
5 PGE Spójnia Stargard 40 19 21 3261 3192 59
6 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 35 21 14 3060 2825 56
7 Legia Warszawa 34 20 14 2918 2825 54
8 MKS Dąbrowa Górnicza 34 17 17 3231 3119 51
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720 2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347 2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332 2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428 2520 43
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452 2753 39
14 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577 2729 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468 2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413 2653 35

Czytaj także:
Horror w Gliwicach >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty