Polak w meczu przeciwko New York Knicks doznał urazu. Nie wiadomo jeszcze, na ile jest to poważna dolegliwość, ale Jeremy Sochan nie był w stanie kontynuować gry.
20-latek kontuzjował kostkę. Spędził na parkiecie 17 minut, a w tym czasie zdobył cztery punkty, trafiając 2 na 3 oddane rzuty z pola, miał ponadto asystę i faul.
- Myślę, że po prostu ją nadwyrężył. Niczego jeszcze nie słyszałem - mówił na gorąco po meczu w rozmowie mediami trener Spurs, Gregg Popovich.
ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
San Antonio Spurs nawet bez Sochana pokonali w piątek Knicks po dogrywce 130:126, odnosząc trzecie zwycięstwo z rzędu.
Kiedy Polak opuścił parkiet, sporo swobody miał Jalen Brunson. Gwiazdor Knicks rzucił aż 61 punktów, co jest piątym najlepszym wynikiem w tym sezonie ligi NBA.
- Jeremy sprawiał mu sporo problemów. To kawał obrońcy, jest większy niż Brunson. Kiedy wypadł z gry, martwiliśmy się, co teraz z nim zrobimy - mówił trener Popovich.
Sochan wystąpił w tym sezonie w 73 meczach Spurs, notując średnio 11,7 punktu, 6,5 zbiórki i 3,4 asysty.
Wynik:
San Antonio Spurs - New York Knicks 130:126 po dogrywce (38:27, 36:30, 20:34, 27:30, 9:5)
(Wembanyama 40, Vassell 23, Johnson 17 - Brunson 61, DiVincenzo 20)
Czytaj także:
Nerwy mistrzów na własne życzenie. Co zrobił Caffey?!
Blisko 300 punktów w meczu NBA. Świetny duet Davis - James