Miłe złego początki. Trefl przedłużył znakomitą passę

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Rafał Sobierański /  Na zdjęciu: Andy Van Vliet
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Andy Van Vliet
zdjęcie autora artykułu

Od pewnego czasu nic nie zmienia się w Trójmieście, jeżeli chodzi o Orlen Basket Ligę. 43. derby Trójmiasta przy obecności niemal 5 tysięcy fanów zakończyły się pewną wygraną Trefla Sopot. Tym razem Krajową Grupę Spożywczą Arkę Gdynia ograł 85:69.

"Nic się nie zmienia. Trefl Sopot rządzi w Trójmieście" - napisano w mediach społecznościowych klubu z Sopotu tuż po ostatnim gwizdku. Nic dziwnego, bo Trefl wygrał z Arką po raz piąty z rzędu.

Spotkanie w Ergo Arenie obserwowało 4865 widzów. Wszystko rozpoczęło się bardzo dobrze dla gości, bowiem po pierwszej kwarcie to koszykarze z Gdyni mieli pięć oczek przewagi.

Podopieczni Żana Tabaka szybko odwrócili wynik. Zza łuku seryjnie trafiał Jakub Musiał, a pod koszem swoje robił Geoffrey Groselle - serią 22:5 sopocianie nie tylko zbudowali przewagę, ale i ustawili sobie resztę spotkania.

Znakomicie grał Paul Scruggs, który tym razem obok mocnej defensywy, dał też aż 18 punktów, co dało mu miano najskuteczniejszego zawodnika meczu. Swoje z ławki dorzucił Jarosław Zyskowski, a przewaga Trefla rekordowo wynosiła aż 27 punktów (85:58).

Rywale spotkanie zamknęli jednak zdobywając 11 oczek z rzędu, dlatego końcowa różnica finalnie nie jest aż tak duża.

Arka do derbowego starcia podeszła po roszadach w składzie. Zespół opuścił Kacper Gordon (odszedł do Legii Warszawa), a wrócił do niego - po siedmiu latach Filip Matczak. Ten zdecydował, że w końcówce sezonu chce pomóc ekipie z Gdyni w walce o utrzymanie, zamiast walczyć z Kingiem Szczecin o obronę mistrzowskiego tytułu. W sobotę uzbierał 13 punktów, trzy asysty i dwa przechwyty.

Tutaj dodać należy również, że w składzie drużyny Krajowa Grupa Spożywcza Arka - z powodu kontuzji - nie było Setha LeDaya. I to spory brak, bo Amerykanin nie tylko notuje 12,7 punktu i 9,9 zbiórki na mecz, ale daje też dużo energii.

Brakowało też trójek duetu Andrzej Pluta - Bryce Alford. Pierwszy miał 1/6 zza łuku, drugi 2/8. Goście byli też wyraźnie gorsi w walce na tablicach. Zbiórkę przegrali aż 29:49. Tutaj brylował Andy Van Vliet, który skompletował double-double (11 oczek i 13 zbiórek).

Gdynianie z siedmioma zwycięstwami na koncie są w miarę spokojni o ligowy byt. Trefl z kolei - z bilansem 18:7 - ciągle może myśleć o pierwszym miejscu po rundzie zasadniczej.

Trefl Sopot - Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 85:69 (16:21, 32:13, 21:21, 16:14)

Trefl: Paul Scurggs 18, Jakub Musiał 13, Jarosław Zyskowski 12, Geoffrey Groselle 12, Andy Van Vliet 11 (13 zb), Aaron Best 9, Benedek Varadi 6, Mikołaj Witliński 2, Auston Barnes 2, Jakub Schenk 0.

Arka: Grzegorz Kamiński 14, Filip Matczak 13, Bryce Alford 12, Adrian Bogucki 9, Andrzej Pluta 7, Adam Hrycaniuk 7, Stefan Kenić 6, Kacper Marchewka 1, Maksymilian Wilczek 0, Jakub Szumert 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Trefl Sopot 4531143809356076
2 King Szczecin 4428163877365672
3 WKS Śląsk Wrocław 4123183253337364
4 Anwil Włocławek 3525102999271960
5 PGE Spójnia Stargard 4019213261319259
6 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 3521143060282556
7 Legia Warszawa 3420142918282554
8 MKS Dąbrowa Górnicza 3417173231311951
9 Polski Cukier Start Lublin 3016142720270746
10 Dziki Warszawa 3016142347238246
11 Icon Sea Czarni Słupsk 3014162332239544
12 Arriva Polski Cukier Toruń 3013172428252043
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 309212452275339
14 Tauron GTK Gliwice 309212577272939
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 308222468273738
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 305252413265335

Zobacz także: Jackson na zwycięstwo nad Sochanem. Grizzlies znów lepsi od Spurs Pudłujący Curry i bolesna porażka Warriors. Lakers dali radę Sixers

Źródło artykułu: WP SportoweFakty