Pierwsza kwarta ustawiła mecz. Spójnia lepsza od Sokoła

Materiały prasowe / PGE Spójnia Stargard / Stephen Brown
Materiały prasowe / PGE Spójnia Stargard / Stephen Brown

PGE Spójnia notuje na swoim koncie już piąte zwycięstwo w tym sezonie! Drużyna ze Stargardu w niedzielę pokonała Domelo Sokół Łańcut 86:73.

Świetna pierwsza kwarta, wygrana przez PGE Spójnię 25:12, ustawiła dalszy przebieg niedzielnego spotkania.

Gospodarze próbowali jeszcze odrabiać straty, zniwelowali je do siedmiu punktów na finiszu trzeciej kwarty (51:58), ale tego dnia na nic więcej nie było już ich stać. I to nawet pomimo faktu, że 26 oczek w zaledwie 27 minut rzucił dobrze dysponowany Tyler Cheese.

Drużyna Sebastiana Machowskiego kontrolowała wydarzenia na parkiecie i pewnie wygrała (86:73), notując już piąte zwycięstwo w swoim siódmym dotychczasowym występie.

Goście dominowali pod koszem - wygrali zbiórkę w stosunku aż 43 do 29. Uzyskali też solidne 52-proc. skuteczności w rzutach z pola. Spójnię do sukcesu poprowadził Stephen Brown, autor 23 punktów i sześciu asyst. Trafił 10 na 16 oddanych rzutów z pola.

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Devon Daniels rzucił 18 punktów, do których dodał 11 zbiórek. Wymusił przy tym siedem fauli rywali. Wesley Gordon również zdobył 18 oczek, zebrał też siedem piłek.

W drużynie ze Stargardu w niedzielę zadebiutował Adam Łapeta, który ostatni sezon spędził na Tajwanie. Polski środkowy w niespełna 11 minut wywalczył dwa punkty i miał pięć zbiórek.

Domelo Sokół Łańcut z bilansem 1-6 jest aktualnie na 14. miejscu w tabeli.

Wynik:

Domelo Sokół Łańcut - PGE Spójnia Stargard 73:86 (12:25, 16:18, 27:21, 18:22)

Domelo Sokół: Tyler Cheese 26, Kacper Młynarski 13, Corey Sanders 10, Janis Berzins 8, Adam Kemp 6, Marcin Nowakowski 5, Filip Struski 3, Mateusz Szczypiński 2, Biram Faye 0.

PGE Spójnia: Stephen Brown Jr. 23, Wesley Gordon 18, Devon Daniels IV 18, Benjamin Simons 11, Karol Gruszecki 4, Aleksandar Langović 4, Adam Brenk 3, Sebastian Kowalczyk 3, Adam Łapeta 2.

Czytaj także: Kolejna gorzka pigułka do przełknięcia dla mistrza Polski. Spóźniony finisz Kinga
11 z rzędu i na tym koniec. Chodzi o wynik derbów Los Angeles

Komentarze (3)
avatar
AntyOne_Shoot
7.11.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
No tak łopata, wszyscy wiemy, że jeszcze ciągniesz z cyca :) 
avatar
Tańczący z łopatą
6.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wolę ptasie mleczko od mojej matki. 
avatar
obiektywny
5.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyżby ...? A miało być wszystko "uregulowane"?! "Kasa, misiu kasa"!