Idealnie z połówki. Co za rzut w Orlen Basket Lidze! [WIDEO]

Twitter / oficjalny profil Orlen Basket Ligi / Kamil Łączyński
Twitter / oficjalny profil Orlen Basket Ligi / Kamil Łączyński

Anwil Włocławek wygrał na starcie sezonu w Orlen Basket Lidze czwarty kolejny mecz. Nic dziwnego, jak w Gliwicach gracze "Rottweilerów" trafiali takie rzuty, jak Kamil Łączyński.

Anwil Włocławek był faworytem starcia z Tauron GTK Gliwice i zrobił swoje - wygrał na Śląsku 88:77 i pozostał perfekcyjny w Orlen Basket Lidze.

Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Anwil wraca na fotel lidera. Kosztowny zastój w trzeciej kwarcie GTK

"Rottweilery" powoli rozkręcały się w Gliwicach, ale gdy już weszły na swoje obroty, to w kilka chwil odjechali na 21 "oczek".

Kilka akcji w wykonaniu włocławian mogło się podobać, a rzut Kamila Łączyńskiego na koniec pierwszej kwarty na długo zostanie w pamięci fanów tak Anwilu, jak i GTK.

To gliwiczanie mieli kończyć ćwiartkę, jednak Terry Henderson zgubił piłkę, bo sprytnie z pomocy wybrał mu ją wspomniany Łączyński.

Kapitan Anwilu zrobił kozioł, dwa kroki i oddał rzut sprzed linii środkowej. Piłka nawet nie dotknęła obręczy, tylko idealnie przeleciała przez siatkę. W sektorach fanów GTK było słychać tylko jęk zawodu. Sektor Anwilu? Oszalał.

Dla rozgrywającego włocławian był to... jedyny celny rzut z w meczu, a jeden z 11 rzutów trzypunktowych Anwilu w PreZero Arenie Gliwice.

Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Te trzy minuty zatopiły Arkę. Co za zryw Stali!
Zwycięstwa drużyn Polaków w Eurolidze

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!

Komentarze (0)