Fatalnie układają się te pierwsze tygodnie nowego sezonu dla trenera Vidina, władz i kibiców WKS-u Śląska Wrocław. Kontuzje trapią zespół 18-krotnego mistrza Polski. W spotkaniu z GTK Gliwice urazu stawu skokowego nabawił się Aleksander Wiśniewski (klub ma nadzieję, że wystąpi już w przyszłym tygodniu). Z kolei reprezentant Polski Łukasz Kolenda ma problemy z kolanem (jego data powrotu nie jest określona - jest w trakcie rehabilitacji).
Jedynym nominalnym rozgrywającym w drużynie został Amerykanin Jawun Evans. Sęk w tym, że... on też wracał do gry po kilkutygodniowej przerwie (miał problem z kolanem).
To zawodnik z potencjałem (pokazał to w wygranym meczu z Arką), ale wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że będzie potrzebował jeszcze trochę czasu na powrót do formy. W starciu z rumuńskim U-Banca Cluj-Napoca też spisywał się bez zarzutu, dobrze prowadząc i organizując grę Śląska.
Niestety Amerykanin nie dokończył meczu. W trakcie trzeciej kwarty doznał kontuzji tego samego kolana (rywal spadł mu na nogę). Evans leżał na parkiecie i nie podnosił się. W końcu - przy pomocy kolegów - zszedł z boiska, mocno utykając. Pierwsze diagnozy - te trener Vidin przekazał na konferencji prasowej - mówiły o poważnym urazie.
Niestety potwierdziły się po przeprowadzeniu badan medycznych. Udało nam się ustalić, że Amerykanin będzie poza grą w najbliższym czasie - wstępnie mówi się o 4 do 8 tygodni przerwy. Klub będzie czekał na jego powrót (koszykarz ma gwarantowany kontrakt).
To wielka strata dla Śląska Wrocław. Tego dowód mieliśmy w starciu z Cluj w EuroCupie. Gdy Amerykanin schodził z parkietu, wrocławianie prowadzili różnicą ponad 10 punktów, w pełni kontrolując wydarzenia na parkiecie. Gdy go nie było, Cluj nie tylko wróciło do gry, ale także w samej końcówce wyszło na prowadzenie (seria 29:12).
Trener Oliver Vidin ma problem. Na przestrzeni dwóch tygodni wypadło mu z gry... trzech rozgrywających! Nie wiemy, czy klub na niedzielne spotkanie z Kingiem Szczecin w rozgrywkach Orlen Basket Lidze ponownie zgłosi do składu Joe Bryanta, który na co dzień występuje w rezerwach Śląska na poziomie 1.ligi.
Bardzo możliwy jest także scenariusz, że Śląsk w najbliższym czasie uaktywni się na rynku transferowym, w celu pozyskania nowego rozgrywającego. Trudno sobie bowiem wyobrazić scenariusz, że za rozgrywanie przez 40 minut będą odpowiadali Hassani Gravett, Jakub Nizioł czy Mateusz Zębski. To jest duży problem, który władze Śląska będą musiały jak najszybciej rozwiązać w celu skutecznej rywalizacji na dwóch frontach (PLK i EuroCup).
Zobacz także:
- Artur Gronek: Groselle był dla nas za drogi [WYWIAD]
- Gwiazdor Legii bywa irytujący. Trener bierze go w obronę
- Przemysław Frasunkiewicz, trener Anwilu Włocławek: Bez przepłacania Polaków
- [url=/koszykowka/1085318/lukasz-zak-prezes-mks-play-off-licze-na-cos-wiecej-tyle-wydalismy-na-sklad-wywia]Łukasz Żak, prezes MKS: Play-off? Liczę na coś więcej. Tyle wydaliśmy na skład
[/url]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz![url=/koszykowka/1085318/lukasz-zak-prezes-mks-play-off-licze-na-cos-wiecej-tyle-wydalismy-na-sklad-wywia]
[/url]