Działo się! Drużyna z Afryki prowadziła już nawet 74:67 na cztery minuty przed końcem meczu, ale koszykarze kadry Portoryko zaliczyli świetny finisz i doprowadzili do stanu 81:78. Wtedy odpowiedzialność wziął na siebie Carlik Jones.
25-latek trafił niesamowity rzut za trzy i doprowadził w ten sposób do wyrównania! Kibice Sudanu Południowego, obecni na trybunach w Manili, oszaleli z radości. Oszalał też komentator. - Wielki rzut w wielkim momencie! - krzyczał do mikrofonu.
Ale chwilę później nastroje Sudańczyków znacznie się pogorszyły. Sędziowie zdecydowali, że podkoszowy Portoryko, Ismael Romero, był faulowany. Przyznano mu dwa rzuty wolne na niespełna sekundę przed końcem meczu. Co szokujące, pomylił się jednak dwukrotnie.
Sudan Południowy przetrwał tę końcówkę, ale w dogrywce do głosu doszli już Portorykańczycy i rzut Jonesa, finalnie na niewiele się zdał. Chociaż debiutanci na mundialu zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Szczególnie wspomniany Jones, autor 38 punktów i 11 asyst.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"
Portoryko wygrało ostatecznie dodatkowe pięć minut 20:15, a cały mecz 101:96. Stephen Thompson Jr. wywalczył 21 oczek i zebrał 13 piłek, a Tremont Waters dodał 19 punktów i 10 asyst. Double-double miał również George Conditt (18 punktów, 11 zbiórek).
Źle mistrzostwa świata rozpoczęły natomiast Wyspy Zielonego Przylądka, ze świetnie znanym w Polsce Ivanem Almeidą w składzie. Afrykańczycy kompletnie nie dotrzymali kroku faworyzowanej Gruzji i przegrali 60:85. Almeida spędził na boisku 24 minuty i zdobył sześć punktów oraz pięć zbiórek, trafiając tylko 1 na 8 rzutów z gry, choć też wszystkie cztery wolne.
Wyniki:
Sudan Południowy - Portoryko 96:101 po dogrywce (29:24, 23:18, 15:18, 14:21, 15:20)
(Jones 38, Gabriel 15, Kacuol 13 - Thompson Jr. 21, Waters 19, Romero 16)
Wyspy Zielonego Przylądka - Gruzja 60:85 (11:20, 11:28, 15:22, 23:15)
(Mendes 11, Gomes 10 - Shengelia 16, Bitadze 15, Sanadze 12)
Jordania - Grecja 71:92 (14:19, 19:27, 27:20, 11:26)
(Hollis-Jefferson 24, Dwairi 14, Bzai 11 - Lerentzakis 19, Papapetrou 13, Walkup 13)
Czytaj także: Kogoś trzeba będzie skreślić. Igor Milicić będzie miał kłopot... bogactwa
Śląsk bez transferu Żołnierewicza, ale z wygraną ze Stalą. Nowi już błyszczą