Ostatnio, kiedy Kevin Durant miał wystąpić w Phoenix, skręcił kostkę na rozgrzewce. Tym razem wszystko przebiegło idealnie, być może poza samym występem.
Bo ten był słaby. Durant spędził na parkiecie 29 minut, a w tym czasie zdobył 16 punktów i zebrał osiem piłek. Trafił jednak tylko 5 na 18 oddanych rzutów z pola. Przyznawał, że był poddenerwowany. Pauzował od początku marca.
- Trudno było mi spać. Nie potrafiłem przestać myśleć o tym meczu - mówił w rozmowie z mediami Durant. - Czasem, kiedy za bardzo chcesz, żeby było dobrze, wychodzi na odwrót - dodawał.
ZOBACZ WIDEO: Tak się ubrał w Dubaju. Bogactwo aż bije po oczach
Co jednak najważniejsze, jego drużyna pokonała ekipę Minnesota Timberwolves 107:100 i zanotowała 41. zwycięstwo w tym sezonie. Duży wkład w sukces Suns miał Devin Booker, zdobywca 29 punktów.
- Cieszę się i jestem wdzięczny, że wróciłem do gry. Teraz będzie już tylko lepiej - mówił KD, z którym Suns w składzie wygrali jak na razie wszystkie cztery mecze.
Genialny Jrue Holiday. Rozgrywający Milwaukee Bucks rzucił w środę rekordowe w karierze 51 oczek, trafiając aż 20 na 30 oddanych rzutów z pola. Miał ponadto osiem zbiórek i osiem asyst.
Świetnie dysponowany był ponadto kandydat do nagrody MVP, Giannis Antetokounmpo. Grek skompletował triple-double (38 punktów, 17 zbiórek, 12 asyst), a Bucks pokonali na wyjeździe Indiana Pacers 149:136.
Starcie gwiazdorskich duetów dla pary James Harden - Joel Embiid. Liderzy Philadelphia 76ers poprowadzili swoją drużynę do zwycięstwa nad Dallas Mavericks 116:108. Harden miał 15 oczek i 12 asyst, a Embiid do 25 punktów dodał dziewięć zbiórek.
Dla balansujących na granicy awansu do turnieju play-in Mavericks to bardzo bolesna porażka. Teksańczycy są aktualnie na 11. miejscu w Konferencji Zachodniej. Do turnieju play-in kwalifikują się ekipy z miejsc 7-10. Luka Doncić uzbierał w środę 24 punkty, 10 zbiórek i osiem asyst, ale to nie wystarczyło.
Zrobili to. Sacramento Kings są już pewni awansu do fazy play-off - co warte podkreślenia, pierwszego od 2006 roku. - Chcemy zrobić jeszcze większe rzeczy, ale 16 lat to naprawdę sporo - mówił De'Aaron Fox, podkreślając skalę sukcesu, jaki w tym sezonie osiągnęli już Kings. Drużyna z Kalifornii w środę rozbiła zdziesiątkowanych Portland Trail Blazers 120:80.
Wyniki:
Indiana Pacers - Milwaukee Bucks 136:149 (30:34, 39:39, 38:46, 29:30)
(Mathurin 29, Nesmith 22, Nwora 18 - Holiday 51, Antetokounmpo 38, Lopez 21)
Brooklyn Nets - Houston Rockets 123:114 (30:25, 24:30, 32:32, 37:27)
(Johnson 31, Bridges 27, Dinwiddie 20 - Porter Jr. 31, Sengun 21, Martin Jr. 15)
New York Knicks - Miami Heat 101:92 (19:23, 29:23, 28:30, 25:16)
(Quickley 24, Grimes 23, Hart 13 - Vincent 21, Herro 16, Robinson 12, Butler 12)
Philadelphia 76ers - Dallas Mavericks 116:108 (28:37, 29:25, 32:29, 27:17)
(Embiid 25, Maxey 22, Melton 17 - Doncić 24, Irving 23, Hardaway Jr. 21)
Chicago Bulls - Los Angeles Lakers 110:121 (20:31, 31:28, 25:26, 34:36)
(Vucevic 29, DeRozan 22, White 17 - Davis 38, James 25, Reaves 19)
Memphis Grizzlies - Los Angeles Clippers 132:141 (30:29, 34:41, 41:35, 27:36)
(Morant 36, Brooks 30, Aldama 17 - Westbrook 36, Covington 27, Hyland 20)
Oklahoma City Thunder - Detroit Pistons 107:106 (26:26, 28:30, 30:24, 23:26)
(Jal. Williams 27, Dort 20, Giddey 18 - Ivey 24, Wiseman 14, Omoruyi 14)
San Antonio Spurs - Utah Jazz 117:128 (33:36, 29:28, 26:29, 29:35)
(Branham 21, Jones 17, Graham 17, Mamukelaszwili 17 - Horton-Tucker 41, Dunn 17)
Phoenix Suns - Minnesota Timberwolves 107:100 (25:24, 23:27, 33:23, 26:26)
(Booker 29, Paul 19, Durant 16 - Edwards 31, Towns 25, Reid 15)
Portland Trail Blazers - Sacramento Kings 80:120 (20:19, 26:31, 18:33, 16:37)
(Sharpe 30, Knox 12, Walker 12 - Monk 19, Fox 18, Huerter 17)
Czytaj także:
Napędzają go duże emocje. Charyzmatyczny Łotysz robi furorę w PLK! [WYWIAD]
Kolenda: Erdogan to trener z wysokiej półki. Tymi słowami się kieruje [WYWIAD]