Który to już raz? On znowu trafił na zwycięstwo!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / oficjalny kanał Energa Basket Ligi / Jordan Mathews
Twitter / oficjalny kanał Energa Basket Ligi / Jordan Mathews
zdjęcie autora artykułu

Wielkie emocje w Gdyni i niesamowite trafienie na zwycięstwo. Sebastian Machowski doskonale rozrysował akcję, jego podopieczni ją zrealizowali, a Jordan Mathews zapewnił sukces PGE Spójni Stargard 77:76!

Ależ to była końcówka meczu w Energa Basket Lidze! PGE Spójnia ograła Asseco Arkę 77:76, a losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach.

Wydawało się, że bohaterem zostanie Novak Musić. Ten popisał się ważnym przechwytem, a na niespełna pięć sekund przed końcem zdobył punkty, które dały Arce prowadzenie 76:74.

Trener gości szybko poprosił o przerwę, a akcja "z deski" wypaliła w stu procentach. Barret Benson dostał piłkę, oddał ją do Jordana Mathewsa.

Ten niemal tuż przed oczami trenera Arki Krzysztofa Szubargi wyszedł w górę i zadał decydujący cios! Gospodarze nie mieli już jak odpowiedzieć i musieli przełknąć gorycz porażki.

ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie

Mathews już kolejny raz zapewnił Spójni wygraną w dramatycznych okolicznościach. Jego serię "trójek" w Lublinie czy decydujące trafienie przeciwko Śląskowi Wrocław wszyscy w Stargardzie pamiętają doskonale.

PGE Spójnia wygrała pomimo faktu, że przeciętnie zagrali liderzy, a to na pewno cieszy trenera Sebastiana Machowskiego. Courtney Fortson czy Benson tym razem nie poszaleli, a ciężar na swoje barki wziął doświadczony Karol Gruszecki (19 punktów, osiem zbiórek, trzy asysty, trzy przechwyty).

W obozie Arki 18 "oczek" (8/11 z gry) miał Musić, 15 punktów i siedem zbiórek dołożył Adrian Bogucki. Patrząc w same statystyki nietrudno nie zauważyć czego zabrakło do zwycięstwa... Mowa o skuteczności (a raczej jej braku) Jamesa Florence'a - amerykański snajper miał 1/10 z gry.

Stargardzianie wygrali mecz numer 14. w sezonie i są na najlepszej drodze do 5. miejsca po rundzie zasadniczej, ale... walki do końca nie zabraknie. Taki sam bilans po 23. kolejce ma Legia Warszawa, a jeden triumf mniej Enea Zastal BC Zielona Góra.

Suzuki Arka Gdynia - PGE Spójnia Stargard 76:77 (12:14, 23:21, 15:21, 26:21)

Arka: Novak Musić 18, Adrian Bogucki 15, Dominik Wilczek 12, Trey Wade 10, Bartłomiej Wołoszyn 7, James Florence 5, D.J. Fenner 4, Wiktor Sewioł 3, Adam Hrycaniuk 2, Adrian Pajkert 0.

Spójnia: Karol Gruszecki 19, Jordan Mathews 14, Courtney Fortson 11, Dominik Grudziński 9, Adam Brenk 7, Ajdin Penava 6, Paweł Kikowski 6, Barret Benson 5, Tomasz Śnieg 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
22
8
2540
2344
52
2
30
22
8
2600
2465
52
3
30
20
10
2584
2426
50
4
30
20
10
2536
2423
50
5
30
18
12
2510
2462
48
6
30
17
13
2325
2221
47
7
30
17
13
2532
2395
47
8
30
17
13
2468
2422
47
9
30
16
14
2561
2522
46
10
30
11
19
2464
2581
41
11
30
11
19
2292
2398
41
12
30
11
19
2544
2664
41
13
30
11
19
2414
2549
41
14
30
10
20
2377
2516
40
15
30
9
21
2457
2618
39
16
30
8
22
2538
2736
38

Zobacz także: Żan Tabak: Tego w Polsce nie lubię Szok w Ostrowie Wielkopolskim! Zdziesiątkowany Trefl Sopot wygrywa hit!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty