Drużyna Los Angeles Lakers w wyjazdowym meczu przeciwko Golden State Warriors musiała sobie radzić osłabiona brakiem swojego lidera.
LeBron James znalazł się poza składem na starcie przeciwko aktualnym mistrzom NBA, ale w pewnym momencie zjawił się w hali "Wojowników".
38-latek zasiadł na miejscu obok młodej dziewczynki, fanki Warriors. Ta w pierwszej chwili nie poznała w towarzystwie kogo przyjdzie jej oglądać spotkanie.
Gdy jednak dotarło do niej, że to właśnie LeBron James, niemal oszalała z radości. Jej reakcja była wręcz bezcenna. Sama nie mogła uwierzyć w swoje szczęście. Zresztą najlepiej zobaczyć nagranie z tego momentu.
Jak wszystko się skończyło? Gdy szok i emocje opadły, James zrobił sobie z "sąsiadką" wspólne zdjęcie, które w mediach społecznościowych opublikował klub z LA. Efekt? Poniżej.
Dodajmy, że pod nieobecność Jamesa Lakers zdołali ograć Warriors 109:103. Do sukcesu poprowadzili "Jeziorowców" Dennis Schroder (26 punktów) i Anthony Davis (13 "oczek" i 16 zbiórek).
James pomimo swojego wieku nadal zachwyca koszykarski świat. W tym sezonie notuje średnio 30,2 punktu, 8,5 zbiórki i 7 asyst na mecz. Trafia z gry ze skutecznością na poziomie 51 procent.
Dodajmy, że 7 lutego przeszedł do historii NBA. Zdobywając 38 punktów w meczu przeciwko Oklahoma City Thunder pobił "niepobijalny" rekord Kareema Abdul-Jabbara i został najlepszym punktującym zawodnikiem w historii ligi. Więcej o tym przeczytasz -->> TUTAJ.
Zobacz także:
Jeremy Sochan wrócił i od razu był świetny
To będzie mecz o wszystko. Polki, zróbcie to!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!