Sochan opuścił pierwszy mecz w NBA. Choroba zatrzymała Polaka

Getty Images /  Ronald Cortes / Na zdjęciu: Jeremy Sochan
Getty Images / Ronald Cortes / Na zdjęciu: Jeremy Sochan

Debiutujący w NBA reprezentant Polski, Jeremy Sochan rozkręca się z meczu na mecz. Teraz 19-latka zatrzymały problemy zdrowotne.

Polak zmuszony był opuścić niedzielny mecz przeciwko drużynie Minnesota Timberwolves. Powód? Choroba. Jeremy Sochan nie czuł się najlepiej, miał objawy podobne do grypy.

Dobre informację są takie, że 19-latek otrzymał negatywny wynik testu na COVID-19, więc nie jest to koronawirus. Oprócz Sochana, nieobecni w niedzielę byli także kontuzjowani Devin Vassell oraz Josh Richardson.

Braki kadrowe nie przeszkodziły jednak Spurs w odniesieniu następnego, piątego już zwycięstwa w sezonie, a drugiego w trzecim dotychczasowym meczu z Timberwolves.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Gospodarze trafili 16 na 40 oddanych rzutów za trzy, zebrali aż 52 piłki i pokonali drużynę z Minneapolis 107:98. Świetny Keldon Johnson rzucił 25 punktów i miał osiem asyst, a 23 "oczka" dodał rezerwowy rzucający, Doug McDermott.

- Tworzymy rodzinę. Tyle mogę powiedzieć. Każdy wspiera się nawzajem i kiedy kogoś brakuje, stara się go zastąpić w najlepszy możliwy sposób - mówił w rozmowie z mediami Keldon Johnson.

Sochan pauzował, a w jego miejsce w wyjściowym składzie Spurs pojawił się Keita Bates-Diop. 26-latek dostał od trenera Gregga Popovicha 23 minuty i wywalczył w tym czasie 18 punktów oraz sześć zbiórek, wykorzystując 6 na 15 oddanych rzutów z gry.

Timberwolves w niedzielę mieli poważne problemy z celnością. Goście w całym meczu trafili za trzy tylko... cztery razy. Pudłowali przede wszystkim D'Angelo Russell (0/7 za trzy) i Karl-Anthony Towns (1/7 za trzy), czyli ich liderzy.

Dla Sochana był to pierwszy opuszczony mecz NBA w karierze. Polak wybrany z dziewiątym numerem w tegorocznym drafcie wcześniej wystąpił we wszystkich sześciu meczach swojego zespołu, zdobywając średnio 8,0 punktu, 4,3 zbiórki i 2,0 asysty. W każdym z nich pojawił się w wyjściowym składzie.

Drużyna z Teksasu 2 listopada zmierzy się teraz z Toronto Raptors. Miejmy nadzieję, że do tego czasu Polak wydobrzeje.

Wynik:

San Antonio Spurs - Minnesota Timberwolves 107:98 (26:23, 31:24, 28:23, 22:28)
(Johnson 25, McDermott 23, Bates-Diop 18 - Towns 26, Edwards 18, Reid 11)

Czytaj także: Niewytłumaczalna końcówka mistrzyń i szok w Lublinie!
Czytaj także: Niedźwiedź budzi się ze snu? W końcu daje Legii potrzebne liczby

Źródło artykułu: