Najlepszy mecz w sezonie Mateusza Ponitki. Jego double-double nie pomogło

Getty Images / Mathias Renner/City-Press GmbH / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka
Getty Images / Mathias Renner/City-Press GmbH / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka

Nie udała się szalona pogoń Panathinaikosu w drodze po drugą wygraną w Eurolidze. Mateusz Ponitka skompletował double-double, ale grecka ekipa przegrała na własnym boisku z AS Monaco 80:83.

Panathinaikos Ateny bardzo źle wszedł w mecz i już w pierwszej kwarcie przegrywał różnicą nawet 17 punktów. Grecki zespół zdołał się jednak pozbierać i wrócić do gry.

Mateusz Ponitka spędził na parkiecie 29 minut. W tym czasie skompletował double-double. W jego linijce statystycznej znalazło się 12 punktów, 10 zbiórek, trzy asysty, przechwyt, blok i cztery straty.

Wskaźnik jego efektywności gry wyniósł 26. Więcej (28) miał tylko Derrick Williams, autor 28 "oczek" i sześciu zbiórek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

Cieszyć się z wygranej Ponitka i spółka jednak nie mogli, a było blisko. Pięć minut przed końcem wynik brzmiał 68:68. Wtedy jednak o korzystny rezultat dla AS Monaco zadbał Mike James.

Były gracz CSKA Moskwa czy Brooklyn Nets najpierw wykończył akcję z faulem, potem dołożył "trójkę" i dwa celne rzuty wolne. Łącznie zakończył spotkanie z 27 punktami, czterema zbiórkami i trzema asystami.

Gospodarze do końca byli w kontakcie, ale przy stanie 80:82 triumf gościom z księstwa zapewnił z linii James.

Panathinaikos przegrał trzeci z czterech rozegranych meczów w Eurolidze. Z bilansem 1:3 zajmuje aktualnie 14. miejsce wśród 18 drużyn występujących w tych rozgrywkach.

Ponitka w rozgrywkach tych po czterech występach może pochwalić się średnimi na poziomie 8 punktów, 6,5 zbiórki, 3,2 asyst, 1,0 przechwytu i 0,8 zbiórki na mecz.

Kolejny mecz ekipa z Aten rozegra w czwartek 27 października w Tel Awiwie, gdzie zmierzy się z tamtejszym Maccabi Playtika.

Być może w tym meczu Panathinaikos zagra już wzmocniony. Kontrakt z tym klubem parafował bowiem już rzucający Dwayne Bacon, który w poprzednim sezonie bronił barw... AS Monaco.

Zobacz także:
Duża niespodzianka! Stal nie jest już niepokonana w PLK
Totalna dominacja po przerwie. Florence robił swoje, Wade czyścił tablicę

Źródło artykułu: