Kto spodziewałby się, że na początku czwartej kwarty, Belgia będzie prowadziła ze Słowenią 64:63? Prawdopodobnie nikt. Kiedy jednak sytuacja tego wymagała, mistrzowie Europy wznieśli się na wyżyny.
Po trzech nerwowych odsłonach, drużyna z Bałkanów w czwartej pokazała, na co ją stać i do czego przyzwyczaiła nas na przestrzeni nie tylko tegorocznych rozgrywek grupowych (wygrała grupę), ale i ostatnich lat.
Słowenia wygrała ostatnie 10 minut 25:12, a cały mecz 88:72, zapewniając sobie awans do ćwierćfinału EuroBasketu 2022.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
Gwiazdor Słoweńców, Luka Doncić rzucił 35 punktów, miał też pięć zbiórek, pięć asyst i cztery przechwyty. Gracz Dallas Mavericks spędził na parkiecie blisko 36 minut. Klemen Prepelić dodał cenne 13 "oczek".
To nie był dzień obrońców tytułu. Widać to po skuteczności oddanych rzutów za trzy. Trafili tylko 7 na 28 takich prób. Popełnili jednak zaledwie sześć strat.
Belgia ambitnie walczyła o korzystny wynik, ale po blisko 35 minutach rywalizacji, jak równy z równym, ostatecznie nie dała rady sprawić sensacji. To i tak był dla Belgów dobry turniej - niespodziewanie w rozgrywkach grupowych pokonali przecież Hiszpanię.
Słowenia w ćwierćfinale mistrzostw Europy zmierzy się ze zwycięzcą meczu Ukraina - Polska.
Slovenia down?
— #EuroBasket 2022 (@EuroBasket) September 10, 2022
Luka takes over #EuroBasket x #BringTheNoise
https://t.co/XA74VljBO4 pic.twitter.com/sJB93iJCtM
Wynik:
Słowenia - Belgia 88:72 (24:19, 20:22, 19:19, 25:12)
Słowenia: Doncić 35, Prepelic 13, Tobey 12, Goran Dragić 11, Cancar 8, Zoran Dragić 6, Blazić 3, Murić 0, Nikolić 0, Dimec 0.
Belgia: Lecomte 16, Gillet 15, Tabu 9, Mwema 7, Libert 6, Vanwijn 6, De Zeeuw 6, Obasohan 3, Tumba 2, Bako 2.
Czytaj także: "Od wielu lat tak nie było". Polacy zaskakują na wielkim turnieju