To było gorące nazwisko na rynku. Mocny transfer mistrza Polski!

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Jakub Nizioł
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Jakub Nizioł

Wyjaśniła się przyszłość Jakuba Nizioła, jednego z najgorętszych nazwisk na polskim rynku transferowym. Walczyły o niego kluby, kadrowicz zdecydował się na grę w zespole mistrza kraju. To dla niego sentymentalny powrót.

To było w ostatnim czasie najgorętsze nazwisko na polskim rynku transferowym. Jakub Nizioł, który ma za sobą bardzo udany sezon w barwach Enea Astorii Bydgoszcz pod wodzą trenera Artura Gronka, mógł przebierać w ofertach.

Z naszych informacji wynika, że Nizioł wzbudzał - wśród polskich klubów - duże zainteresowanie. Koszykarz miał na stole trzy konkretne propozycje: WKS Śląsk Wrocław, Grupa Sierleccy Czarni Słupsk i King Szczecin. Wcześniej też pojawił się delikatny temat z zagranicy, ale Nizioł - po konsultacji z agentem - odrzucił tę ofertę. Ostatecznie koszykarz zdecydował się na transfer do zespołu mistrza Polski. To drugi nowy zawodnik we wrocławskim zespole, wcześniej kontrakt podpisał Aleksander Wiśniewski.

"Po ośmiu latach przerwy Jakub Nizioł ponownie został zawodnikiem Śląska! Były zawodnik Enea Astorii Bydgoszcz i Legii Warszawa z Trójkolorowymi związał się dwuletnim kontraktem" - informują przedstawiciele mistrza Polski, WKS-u Śląska Wrocław.

Nizioł idzie teraz w ślady taty, Piotra, który w latach 1987-1991 grał w Śląsku i swój ostatni sezon w barwach Trójkolorowych przypieczętował mistrzostwem Polski. Warto wspomnieć, że 26-latek grał i trenował w młodzieżowych zespołach WKS-u i dał się poznać jako bardzo utalentowany zawodnik. W kategorii U13 wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski w 2010 r., a dwa lata później sięgnął po srebro w kategorii U15.

"Mieszczańską opuszczał jako nieokrzesany talent, wraca jako bardzo solidny ligowiec i kadrowicz" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

W latach 2016-2019 studiował na California Polytechnic State University, gdzie grał w pierwszej dywizji ligi NCAA w drużynie Cal Poly Mustangs. Przed sezonem 2019/2020 wrócił do Polski. Najpierw grał w Legii, później dwa sezony spędził w Bydgoszczy.

W minionych rozgrywkach średnio na mecz notował 11,9 punktu, 4,5 zbiórki, a jego współczynnik eval wynosił 12,3. Warto wspomnieć, że na ostatniej gali PLK został dwukrotnie wyróżniony w kategoriach: najbardziej energetyczny zawodnik ligi i najlepsza akcja w sezonie. Dobre występy zaowocowały m.in. powołaniem do reprezentacji Polski. Teraz przebywa na zgrupowaniu w Lublinie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie sceny możemy zobaczyć bardzo rzadko. Co tam się działo!



Zobacz także:
Gruba lista wolnych Polaków. Duże nazwiska do wzięcia!
Kluby walczą o Polaków. Trener w szoku: ceny mocno skoczyły!
Jeden telefon przekreślił transfer na samym finiszu! Wiemy, dlaczego
Prezes Czarnych Słupsk: Nie zadłużę klubu, bo komuś coś się wydaje [WYWIAD]

Źródło artykułu: