Mistrzostwa świata w wirtualnym kolarstwie to nowość w świecie dwóch kółek. Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) zorganizowała taką rywalizację dopiero po raz pierwszy w historii, wykorzystano do niej platformę Zwift.
Wśród pań najlepsza okazała się dobrze znana w kolarskim środowisku Ashleigh Moolman z Republiki Południowej Afryki, która przez dwa ostatnie lata jeździła zawodowo w grupie sponsorowanej przez polską spółkę CCC.
Dla Moolman to pierwszy taki sukces w e-kolarstwie, ale w swoim sportowym CV osiągnięć ma zdecydowanie więcej. W 2018 roku zajęła drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Giro d'Italia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawi Joanna Jędrzejczyk. Na wakacjach w Meksyku
Drugie miejsce w MŚ w wirtualnym kolarstwie kobiet zajęła Sarah Gigante (Australia), a podium uzupełniła Cecilia Hansen (Szwecja).
W rywalizacji mężczyzn najlepszy okazał się Jason Osborne, na co dzień zawodowy niemiecki wioślarz, dla którego start w mistrzostwach świata w e-kolarstwie był częścią przygotowań do igrzysk olimpijskich w Tokio.
Osborne wpadł na metę tuż przed Andersem Foldagerem z Danii. Podium uzupełnił kolejny Duńczyk - Nicklas Pedersen. - To było dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. Walka była bardzo trudna, na starcie stanęli najlepsi rywale. Starałem się zachować spokój - skomentował Osborne.
Polskę reprezentowały trzy kobiety i sześciu mężczyzn, jednak nasi reprezentanci nie liczyli się w finałowej rywalizacji.
Zobacz też:
Zmarł 21-letni kolarz Michael Antonelli. O powrót do zdrowia walczył od 2018 roku
Kolejny dopingowicz w peletonie. Rinaldo Nocentini zdyskwalifikowany do 2024 roku