Zespół kolarski Soundal-QuickStep podjął decyzję o wycofaniu się z tegorocznego wyścigu Tour du Rwanda. Powodem są obawy o bezpieczeństwo związane z konfliktem w sąsiedniej Demokratycznej Republice Konga. Wyścig ma się odbyć w dniach 23 lutego - 2 marca, a niektóre etapy przebiegają blisko granicy z Kongiem.
W Demokratycznej Republice Konga trwają walki, w których rebelianci wspierani przez Rwandę próbują przejąć kontrolę nad kluczowym miastem Goma. Mimo że organizatorzy Tour du Rwanda zapewniają o bezpieczeństwie uczestników i kibiców, zespół Soudal-QuickStep postanowił nie ryzykować.
- Przyjrzeliśmy się sytuacji. Start i meta, które są w strefie ryzyka, gdzie znajduje się również nasz hotel, trochę nas zaniepokoiły. Ostatecznie podjęliśmy decyzję o niewysyłaniu tam 20 osób, jeśli nie będzie absolutnej gwarancji, że będzie bezpiecznie - powiedział Jurgen Fore, dyrektor generalny zespołu, cytowany przez belgijską stronę sportową Sporza.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Pomimo wycofania się Soudal-QuickStep, stolica Rwandy, Kigali, przygotowuje się do organizacji mistrzostw świata w kolarstwie szosowym, które odbędą się we wrześniu. Organizatorzy liczą, że sytuacja w regionie nie wpłynie na przebieg tego wydarzenia.
Decyzja Soudal-QuickStep pokazuje, jak istotne dla zespołów sportowych są kwestie bezpieczeństwa. Mimo zapewnień organizatorów, niepewność związana z konfliktem w sąsiednim kraju skłoniła zespół do rezygnacji z udziału w wyścigu.