Podczas spotkania papieża Franciszka z Peterem Saganem dojdzie do niezręcznej sytuacji

Getty Images / Franco Origlia/Getty Images / Na zdjęciu papież Franciszek
Getty Images / Franco Origlia/Getty Images / Na zdjęciu papież Franciszek

Aż kilkanaście tysięcy euro - tyle będzie wart prezent, jaki najlepszy kolarz świata wręczy papieżowi. Zysk marketingowy firmy zajmującej się produkcją rowerów będzie jednak wielokrotnie wyższy. Ot, biznes.

Dziennikarze "La Gazzetta dello Sport" dotarli do informacji, że 24 stycznia do Rzymu przyleci Peter Sagan - kolarski geniusz, trzykrotny mistrz świata, kolega Rafała Majki z drużyny Bora-Hansgrohe. Dla Słowaka będzie to nie lada wyzwanie logistyczne, bo przecież 21 stycznia kończy udział w wyścigu Tour Down Under, który jest rozgrywany w Australii. "Peter jak najszybciej się da wróci do Monte Carlo, gdzie mieszka, a stamtąd poleci do Rzymu" - piszą włoscy dziennikarze.

Głównym celem wizyty będzie audiencja u papieża Franciszka. Ważną rolę w organizacji spotkania odegrał Andrea Calcagni, dyrektor handlowy Volkswagena we Włoszech. Motoryzacyjna firma jest powiązana biznesowo z producentem rowerów Specialized. I właśnie ta marka, który przy okazji od lat współpracuje z Saganem, przygotowuje na spotkanie specjalny rower. Słowak ma wręczyć papieżowi spersonalizowany sprzęt. - Na rowerze umieścimy herb Watykanu, flaga Argentyny oraz imię Franciszek - przyznał Ermanno Leonardi, szef włoskiego oddziału Specialized.

Można szacować, że rower będzie wart kilkanaście tysięcy euro. Choć te papieskie detale mogą spowodować, iż wartość skoczy przynajmniej kilka razy. A to wywoła pewną niezręczność. Przecież papież Franciszek na każdym kroku podkreśla skromność, sprzeciwia się bogaceniu duchownych. Kilka tygodni temu (w połowie listopada 2017) duchowny otrzymał Lamborghini Huracan o wartości ok. 185 tysięcy euro (przeczytaj więcej >>)! Franciszek natychmiast zadeklarował, że nie zamierza nim jeździć, ani z niego korzystać. Ogłosił, że auto trafi na aukcję, a pieniądze uzyskane ze sprzedaży zostaną przekazane na pomoc chrześcijanom w Iraku. Zapewne podobnie będzie w przypadku roweru od Sagana. Papież będzie się chciał odciąć od potencjalnych zarzutów, że przyjmuje cenne prezenty. Amerykański producent rowerów zapewne się tym nie będzie przejmować. Dzięki swojemu ambasadorowi (Saganowi) i jego wizycie w Watykanie marka Specialized pojawi się w przekazach medialnych na całym świecie. Wartość marketingowa? Pewnie pójdzie w miliony euro.

Wizyta Sagana nie jest też przypadkowa z innego powodu. Słowak deklaruje, że jest zagorzałym katolikiem. W Watykanie ma się pojawić z żoną, mamą, siostrą i synem Marlonem, który przyszedł na świat 25 października 2017. - Z tego, co wiem Peter ma poprosić papieża, aby ochrzcił Marlona - dodał Leonardi. - Od razu, w Watykanie, podczas spotkania.

ZOBACZ WIDEO "Niesienie pomocy to wielka przyjemność". Dyżurowaliśmy z ratownikami GOPR w Krynicy-Zdrój
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (0)