Atmosfera w polskim kolarstwie cały czas jest fatalna i na razie nic nie wskazuje, aby miał zapanować spokój. Polski Związek Kolarski stracił sponsorów i musi zwrócić dotację od Ministerstwa Sportu. To efekt afery, która ujawniła problemy finansowe, a także molestowanie seksualne zawodniczek. Niemal wszyscy członkowie zarządu podali się do zarządu i tylko prezes Dariusz Banaszek nie chce ustąpić ze stanowiska.
Na szczęście w środowisku kolarskim są także pozytywne akcenty, a jednym z nich jest akademia Michała Kwiatkowskiego "Copernicus". Podopieczni szkółki w tym roku osiągali mnóstwo sukcesów i w dorobku mają 56 medali, w tym aż 28 złotych.
W Toruniu, gdzie akademia ma siedzibę, odbyło się oficjalne podsumowanie roku. Na spotkaniu pojawił się Michał Kwiatkowski, który pogratulował wszystkim autorom sukcesów. - Pamiętam, jak wiele osób nie wierzyło w ten projekt. Rzucano nam kłody pod nogi, gry ruszaliśmy z akademią. Dziś można śmiało powiedzieć, że jest to ewenement na skalę światową. Komukolwiek opowiadam o akademii w peletonie, to jest pełen podziwu, że tak szybko udało się osiągnąć sukces. Pomaganie młodym osobom poprzez kolarstwo było od początku moją misją. Wiele osób się w to włączyło i z tego jestem bardzo dumny - mówił "Kwiato" (za ddtorun.pl).
Kwiatkowski postanowił też dać coś od siebie swoim podopiecznym. Portal "Dzień dobry Toruń" zdradza, że polski kolarz od 1 stycznia uruchamia program stypendialny dla najzdolniejszych zawodników. Na ten cel przeznacza własne środki w wysokości 35 tys. złotych. - Sześciu lub ośmiu zawodników będzie uhonorowanych tym stypendium, nie tylko za wyniki sportowe, ale także w naukowe. Nie ma drogi do zawodowego sportu bez tych dwóch filarów - komentuje.
ZOBACZ WIDEO Dariusz Banaszek: Chciałem wyczyścić temat. Moi poprzednicy wiedzieli o problemach, ale nic nie zrobili