Żona Marka Cavendisha, Peta, ujawniła, że rodzina brytyjskiego kolarza stała się obiektem ataków ze strony internautów po wtorkowym etapie Tour de France.
- Mam nadzieję, że wszystkie twoje dzieci będą miały raka i będą umierać w bólach - komentarz takiej treści pojawił się pod filmem udostępnionym w mediach społecznościowych, na którym widać dziecko sportowca. W sieci pojawiło się też wiele nieprzychylnych komentarzy pod adresem srebrnego medalisty IO w Rio de Janeiro (w konkurencji omnium). Padły również groźby.
Mark Cavendish's wife reveals extent of horrific messages sent to family by social media trolls https://t.co/07Fjvi2hqV pic.twitter.com/LcmyuuWLiR
— Mirror Sport (@MirrorSport) 6 lipca 2017
32-letni kolarz nie pozostał na to obojętny. - Proszę, pamiętajcie, że to jest sport. Ja mam rodzinę. Ohydne komentarze oraz groźby pod moim adresem i mojej rodziny nie są zasłużone. Proszę, przestańcie wysyłać groźby i używać obraźliwego języka w stosunku do mnie i moich bliskich - powiedział Cavendish na filmie, opublikowanym na Twitterze.
Podczas finiszu na 4. etapie Wielkiej Pętli doszło do kolizji z udziałem Cavendisha i Petera Sagana (Bora-Hansgrohe). Pierwszy z nich musiał wycofać się z TdF z powodu złamania łopatki. Drugi natomiast został zdyskwalifikowany za uderzenie rywala łokciem. Sytuacja ciągle wywołuje jednak emocje. Zdaniem wielu kibiców, a także samego Sagana, Słowak nie zasłużył na tak surową karę.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Tańczący Leo Messi i Katarzyna Kiedrzynek na plaży (WIDEO)