Giro d'Italia: Dzień Fabio Aru, animusz Marka Rutkiewicza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Włoch wygrał maratoński etap i ponownie jest w klasyfikacji generalnej tylko za Alberto Contadorem. Pokazał się Marek Rutkiewicz, który wziął udział w najdłuższej ucieczce dnia.

W tym artykule dowiesz się o:

- Profil tego etapu to dokładnie to, co każdy chce zobaczyć po 18 dniach trudnego wyścigu - zażartował ironicznie Christopher Froome na Twitterze. Organizatorzy nie oszczędzili kolarzy i zaaplikowali im w piątek 236 kilometrów ścigania z trzema premiami górskimi 1. kategorii. Odcinkowi przyznano maksymalną liczbę gwiazdek trudności. [ad=rectangle] Na maratońskim etapie pokazał się Marek Rutkiewicz z CCC Sprandi Polkowice. Brał udział w najdłuższej ucieczce dnia w towarzystwie między innymi Carlosa Betancura, Wasila Kirijenki oraz Pawła Kochetkowa. Na podjeździe pod Saint-Barthelemy stracił kontakt z czołówką, ale nie stracił ducha i doszedł na zjazdach. Zabójcza dla Polaka okazała się dopiero wspinaczka pod Col Saint-Pantaleon, gdzie nie wytrzymał tempa i wrócił do peletonu.

Na tej samej górze zaatakował samotnie Giovanni Visconti. Była to akcja zaplanowana na zdobycie pozycję najlepszego górala. Włoch wspiął się jako pierwszy na dwie premie górskie, skorzystał z pecha Betancura i zdobył wymarzoną koszulkę. Wydawało się, że może nawet wygrać etap, ale 200 kilometrów przejechane w ucieczce dało się zbyt mocno we znaki i Visconti nie był w stanie narzucić mocnego tempa pod Cervini.

10 kilometrów przed metą grupa liderów prowadziła już wyścig. Szarże rozpoczęli Mikel Landa i Ryder Hesjedal. Kanadyjczyk dostał pozwolenie od Alberto Contadora na ucieczkę, ale zdania Hiszpana nie podzielił bohater dnia Fabio Aru. Młody Włoch pognał za Hesjedalem i po chwili wspólnej wspinaczki zostawił go za swoimi plecami. Aru przeżywał w tegorocznym Giro wiele chwil słabości, ale akurat w piątek wyglądał doskonale. Narzucił sobie wysokie tempo i ani na chwile nie było widać oznak kryzysu.

Aru wjechał na metę przed Hesjedalem i Uranem ku uciesze gospodarzy. Astana została nagrodzona za pracę na całym etapie następnym sukcesem. W jej obozie trochę radości, trochę smutku, ponieważ Aru zrzucił z pozycji wicelidera Landę. Po zwycięstwo w Giro jedzie pewnie Contador. Na tracie do Cervini był wyjątkowo spokojny i z drugiego szeregu kontrolował wydarzenia.   Wyniki 19. etapu Giro d'Italia:

1. Fabio Aru (AST) 6.24:13 2. Ryder Hesjedal (TCG) + 0:28 3. Rigoberto Uran (EQS) + 1:10 4. Tanel Kangert (AST) + 1:18 5. Steven Kruijswijk (TLJ) + 1:18 6. Alberto Contador Velasco (TCS) + 1:18 7. Mikel Landa Meana (AST) + 1:18 8. Leopold Konig (SKY) + 1:21 9. Mikel Nieve Ituralde (SKY) + 1:24 10. Alexandre Geniez (FDJ) + 2:24 --- 43. Branislau Samoilau (CCC) + 18:58 44. Marek Rutkiewicz (CCC) + 18:58 45. Sylwester Szmyd (CCC) + 22:46 93. Grega Bole (CCC) + 44:47 94. Łukasz Owsian (CCC) + 44:47 95. Maciej Paterski (CCC) + 44:47 99. Przemysław Niemiec (LAM) + 44:47 126. Bartłomiej Matysiak (CCC) + 50:26 129. Nikolai Mihailov (CCC) + 50:26

Klasyfikacja generalna po 19. etapie Giro d'Italia:

1. Alberto Contador Velasco (TCS) 78.48:40 2. Fabio Aru (AST) + 4:37 3. Mikel Landa Meana (AST) + 5:15 4. Andrey Amador (MOV) + 8:10 5. Leopold König (SKY) + 10:47 6. Jurij Trofimov (KAT) + 11:11 7. Ryder Hesjedal (TCG) + 12:05 8. Damiano Caruso (BMC) + 12:14 9. Steven Kruijswijk (TLJ) + 12:53 10. Alexandre Geniez (FDJ) + 16:07 --- 40. Przemysław Niemiec (LAM) + 2.19:36 47. Sylwester Szmyd (CCC) + 2.30:29 48. Grega Bole (CCC) + 2.32:08 59. Bronislau Samoilau (CCC) + 2.41:23 79. Maciej Paterski (CCC) + 3.21:29 80. Marek Rutkiewicz (CCC) + 3.22:05 119. Łukasz Owsian (CCC) + 4.25:59 129. Nikolai Mihailov (CCC) + 4.39:51 144. Bartłomiej Matysiak (CCC) + 5.01:58

Źródło artykułu: