W czwartek rozgrywano wyścigi ze startu wspólnego w parakolarstwie szosowym na igrzyskach paralimpijskich Paryż 2024. Tego dnia jedynym reprezentantem Polski był Rafał Wilk, który rywalizował w kategorii H4.
Nasz reprezentant w swojej karierze zdobył już cztery medale tej najważniejszej imprezy sportowej. Rafał Wilk dwukrotnie wygrywał w jeździe indywidualnej na czas oraz w 2012 roku był najlepszy w wyścigu ze startu wspólnego, a do tego dołożył srebro cztery lata później.
Finałowa rywalizacja na igrzyskach paralimpijskich Paryż 2024 składała się z trasy o długości 56,8 kilometra, a dokładnie czterech pętli po 14,2 km. Polak zaczął spokojnie, po pierwszym okrążeniu był piąty ze stratą około minuty do lidera.
Na półmetku Rafał Wilk był szósty, ze stratą 3:15 do prowadzącego Austriaka Thomasa Fruewirtha. Do podium ta różnica była bardzo podobna, ponieważ trzeci zawodnik był zaledwie dziewięć sekund za liderem z Austrii.
W połowie dystansu trzeci był Szwajcar Fabian Recher, który na trzecim odcinku zdecydowanie osłabł i jego strata do dwójki liderów wynosiła już 4:17 min. Jednocześnie Szwajcar miał przewagę już tylko 39 sekund nad naszym zawodnikiem.
Rafał Wilk bardzo dobrze rozkładał siły, nie atakował od samego początku. To przyniosło skutek. Na ostatnim okrążeniu Polak wyprzedził Szwajcara, a jednocześnie bronił się skutecznie przed Amerykaninem Travisem Gaertnerem.
Nasz reprezentant dojechał do mety na trzecim miejscu, zdobywając swój piąty medal w historii startów na igrzyskach paralimpijskich, ale pierwszy brązowy. Najlepszy był Holender Jetze Plat, który w końcówce wyprzedził Austriaka Thomasa Fruewirtha.
Wyścig ze startu wspólnego mężczyzn - Kategoria H4:
1. Jetze Plat (Holandia) - 1:29.15
2. Thomas Fruehwirth (Austria) - 1:29.46
3. Rafał Wilk (POLSKA) - 1:34.50
4. Travis Gaertner (USA) - 1:35.30
5. Fabian Recher (Szwajcaria) - 1:35.56
6. Alexander Gritsch (Austria) - 1:42.38
7. Ulisses Leal Freitas (Brazylia) - 1:45.42
8. Sumas Panalai (Tajlandia) - 1:49.03
Czytaj także:
Wzruszające sceny podczas dekoracji medalowej. Polak w głównej roli
Wracał z Niemiec wymarzonym autem. Po wypadku wylądował na wózku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!