Piękne obrazki na koniec Tour de France. Podtrzymali tradycję

PAP/EPA / Guillaume Horcajuelo / Ostatni etap Tour de France
PAP/EPA / Guillaume Horcajuelo / Ostatni etap Tour de France

W niezwykle przyjaznej atmosferze przebiegł ostatni, 21. etap Tour de France. Na trasie zawodnicy raczyli się szampanem, a po zwycięstwo sięgnął Jasper Philipsen. Już wcześniej pewny triumfu w generalce był Jonas Vingegaard.

Podczas ostatniego etapu Tour de France zawodnicy mieli do pokonania liczącą 115,6 km trasę ze startem i metą w Paryżu. Tradycyjnie zmagania kończyły się na Polach Elizejskich.

Ze względu na to, że w klasyfikacji generalnej wszystko było już jasne, cały etap przebiegł w towarzyskiej atmosferze. Zawodnicy mogli cieszyć się ostatnimi chwilami w Tourze.

Kolarze podtrzymali tradycję. Już w trakcie etapu w ich rękach pojawiły się lampki szampana.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

Tempo jazdy nieco wzrosło po tym jak zawodnicy przejechali przez dziedziniec Luwru. Pojawiły się pojedyncze ataki. Nikomu nie udało się jednak uciec na tyle, aby zrobić różnicę.

Na metę wpadł ostatecznie peleton. Na ostatnich metrach rywali próbował rozprowadzić Luka Mezgec. Chciał zrobić miejsce Dylanowi Groenewegenowi, ale najbardziej zyskał Jasper Philipsen i to on zwyciężył w etapie.

Najlepszy z Polaków Łukasz Owsian przekroczył linię mety jako 38. Maciej Bodnar był 48., natomiast Kamil Gradek 101. ze stratą nieco ponad minuty do triumfatora.

Dania w końcu doczekała się możliwości zorganizowania etapu, a na dokładkę w wyścigu zwyciężył zawodnik z tego kraju. Jonas Vingegaard przerwał passę Tadeja Pogacara, który był najlepszy w latach 2020-2021.

Spośród Polaków Łukasz Owsian zajął 42. miejsce (+2:37:48 godz.), Maciej Bodnar był 115. (+4:39:32 godz.), a Kamil Gradek 118. (+4:42:46 godz.). Rafał Majka nie ukończył wyścigu.

Czytaj także:
Ależ sprawił psikusa! Francuzi w końcu świętują na TdF [WIDEO]
To przejdzie do historii. Pokazał klasę, a potem... wielką moc

Źródło artykułu: