- Podczas walki będę ważył 98-99 kg. Pracuję dużo nad przygotowaniem fizycznym. Mięśnie rosną, ale wszystko pozostaje pod kontrolą. Wciąż jestem dynamiczny, a jeśli dobrze trafię, to przewrócę byka. Podczas treningu wykorzystuję opony i liny, noszą sanie z ciężarami. Tylko kurczaka jak Rocky nie łapię. Za to biję w oponę wielkim młotem. Pracujemy też nad tym, bym był jeszcze szybszy, choć w tej kwestii niewiele można poprawić - powiedział Adamek w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Walka Adamek - Kliczko to dla obu bokserów spore pieniądze. - Boks to moja pasja. Na chleb zarabiam w taki, a nie inny sposób. Nie jestem Henrykiem Sienkiewiczem i nie piszę książek. Super, że uda się bardzo dobrze zarobić. Wchodzę do ringu z wolą zwycięstwa. Nie boję się i nie kłapię uszami ze strachu. Wygram i będę mistrzem świata. To moje marzenie i cel. Gdybym w to wszystko nie wierzył, siedziałbym w domu i nic nie robił - stwierdził "Góral".
Źródło: Przegląd Sportowy.