Lou Duva uważa, że Gołota był najlepszym bokserem z jakim miał przyjemność pracować. - To był gość. On mógł zostać mistrzem świata już po walkach z Riddickiem Bowe'em - mówi. - Był duży, miał znakomite warunki fizyczne. Potężny cios z prawej i doskonały lewy prosty. Chciał się uczyć i lubił się uczyć - wspomina.
Były trener Gołoty nie chce mówić o jego szansach na mistrzostwo, wyraża jednak opinie na temat promotora Dona Kinga. - Nie wydaje mi się, by Gołota był szczęśliwy z Kingiem. King nie dba o swoich bokserów, dba o swoje interesy. Nie bierze boksera pod swój dach, nie daje mu jeść, nie rozmawia z nim, nie jeździ na wycieczki, nie traktuje go jak syna - uważa. - My poza boksem spędzaliśmy ze sobą mnóstwo czasu - dodaje.
Więcej w "Dzienniku".