Prezes PKOl, Radosław Piesiewicz, tłumaczył decyzję w rozmowie z TVN 24, podkreślając, że prezydent "wielokrotnie pomagał PKOl, skutecznie działając na arenie międzynarodowej". Wskazał także na współpracę Andrzeja Dudy z szefem MKOl Thomasem Bachem, co miało wpłynąć na decyzję o jego kandydaturze.
Sławomir Nitras, od dawna krytycznie odnoszący się do działań Piesiewicza, wskazał, że nominacja Dudy odbywa się kosztem Mai Włoszczowskiej, srebrnej medalistki olimpijskiej, również branej pod uwagę jako kandydatka.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"
- To kobieta kompetentna, zbudowała międzynarodową pozycję konsekwentną pracą - napisał minister. Zdjęcie Włoszczowskiej, dołączone do wpisu, podkreślało jej osiągnięcia sportowe i zaangażowanie w działalność Komisji Sportowej MKOl.
Krytyka dotyczy również nagłego trybu podjęcia uchwały. Jeden z członków zarządu PKOl anonimowo podkreślił, że wybór ten podważa zasady merytokracji. Zarzuty o nieformalną współpracę Dudy i Piesiewicza oraz pominięcie Włoszczowskiej wzbudziły szeroką dyskusję publiczną na temat mechanizmów decyzyjnych w polskim sporcie.