W ostatnich dniach uwaga całego świata skupiła się na Stanach Zjednoczonych, gdzie o fotel prezydencki rywalizowali kandydat republikanów Donald Trump i przedstawicielka demokratów Kamala Harris. Wciąż trwa liczenie głosów, jednak wszystkie przesłanki wskazują na zwycięstwo Trumpa, który zdążył już ogłosić się nowym prezydentem.
Polityk mógł liczyć na wsparcie wielu wpływowych przedstawicieli świata amerykańskiego biznesu. Do grona jego bliskich popleczników zalicza się Dana White. Szef UFC, a więc największej federacji MMA na świecie, brał aktywny udział w kampanii prezydenckiej Trumpa.
Towarzyszył mu także wtedy, gdy kandydat republikanów pojawił się na scenie w West Palm Beach na Florydzie, by skomentować wciąż napływające wyniki wyborów.
Szeroki uśmiech White'a wskazuje na to, że jest nad wyraz ukontentowany z wyników wyborów. Szef UFC to ostatnia postać z prawej na poniższym zdjęciu.
Podczas przemówienia w West Palm Beach Trump zaczął chwalić wspierających go biznesmenów. W tym gronie wymienił również White'a. Kilka godzin wcześniej włodarz UFC uczestniczył w imprezie organizowanej przez polityka w luksusowym kurorcie Mar-a-Lago, gdzie zaproszeni zostali jego najważniejsi poplecznicy. Rozpoczęła się ona niedługo po zamknięciu lokali wyborczych.
Media społecznościowe obiegło zdjęcie, na którym widać rozmowę Trumpa i White'a. Tuż obok nich znajduje się inny zagorzały zwolennik kandydata republikanów - Elon Musk.
Dodajmy, że Trump i White od dawna utrzymują bliskie relacje. Polityk w przeszłości często pojawiał się na wydarzeniach organizowanych przez UFC, gdzie zawsze mógł liczyć na bardzo ciepłe przyjęcie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent