Medale na igrzyska olimpijskie w Paryżu wykonał luksusowy salon jubilerski Chaumet. Miały one mieć unikalny charakter, m.in. przez to, że każdy z nich zawierał mały fragment wieży Eiffla.
Tymczasem wokół krążków, zwłaszcza tych wykonanych z brązu, pojawiło się wiele kontrowersji związanych z ich jakością. Amerykański skateboardzista Nyjah Houston jeszcze w trakcie rywalizacji informował, że wywalczony przez niego medal uległ już zniszczeniu.
Okazuje się, że nie jest to jednorazowy przypadek. Dziennikarze Interii skontaktowali się z niektórymi polskimi sportowcami, którzy w Paryżu wywalczyli brąz. Zgodnie potwierdzili oni, że stan ich krążków jest już daleki od tego z ceremonii dekoracji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
- Wszystkie się łuszczą. Mój jest już trochę zniszczony. Widać to na bokach, ale najbardziej tutaj z tyłu. Leży już sobie na półce, żeby się już dalej nie niszczył - relacjonowała Aleksandra Kałucka, która w Paryżu zajęła trzecie miejsce we wspinaczce sportowej na czas. Wysłała ona Interii zdjęcia swojego krążka. Widać wyraźnie, że w kilku miejscach pojawiły się na nim charakterystyczne odbarwienia.
Szybkie niszczenie medali potwierdzili też m.in. Natalia Kaczmarek, Dominik Czaja, Renata Knapik-Miazga i Aleksandra Jarecka. Ta ostatnia przyznała jednak, że fakt ten nie stanowi dla niej problemu.
- Rzeczywiście zszedł z niego lakier, ale równomiernie. W ogóle mi to nie przeszkadza, jeśli chodzi o jego estetykę - mówiła.
Hiszpańska agencja informacyjna EFE donosiła, że Komitet Organizacyjny Paryż 2024 zapewnił o możliwości wymiany zniszczonych lub uszkodzonych medali. Informacje te próbowała potwierdzić również Interia, lecz jak dotąd polscy dziennikarze nie otrzymali odpowiedzi od tej organizacji ani od przedstawiciela domu jubilerskiego Chaumet.
Portal skierował też zapytanie do Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Jego rzeczniczka prasowa Katarzyna Kochaniak-Roman przekazała, że żaden z naszych reprezentantów jak dotąd nie wystąpił o wymianę swojego medalu.
- Gdyby jednak ktokolwiek poinformował nas o tej sytuacji, to pewnie byśmy pomogli. Najszybciej jednak będzie dla sportowców uzyskać jakiekolwiek informacje na ten temat przez specjalną platformę MKOl - poinformowała.