Od lutego 2022 roku trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Zbrodniczy reżim Władimira Putina, przy wydatnej pomocy białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki, okupuje wschodnią część tego kraju.
Ukraina walczy z najeźdźcami na różnym froncie, także tym sportowym. Wielu ukraińskich sportowców nie może uczestniczyć w zawodach i broni ojczyzny, narażając przy tym swoje życie.
W czwartek Rada Najwyższa Ukrainy zatwierdziła projekt apelu do innych krajów o ograniczenie wjazdu rosyjskich i białoruskich sportowców. Poinformował o tym w swoich mediach społecznościowych mistrz olimpijski z Tokio w zapasach, Żan Bełeniuk.
"Rada Najwyższa zwraca się do przywódców i parlamentów obcych państw z prośbą o ograniczenie wjazdu rosyjskich i białoruskich sportowców i delegacji sportowych na ich terytorium" - napisał Bełeniuk (cytat za sports.ru).
"To bezpośrednio przyczyni się do wykluczenia ich z udziału w międzynarodowych zawodach sportowych" - dodał utytułowany zapaśnik, który pełni również funkcję zastępcy przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy
Jednocześnie ukraiński parlament po raz kolejny wezwał Międzynarodową Federację Szermierczą (FIE) do całkowitego anulowania dyskwalifikacji Olhi Charłan. Przypomnijmy, że podczas rozgrywanych w Mediolanie mistrzostw świata ukraińska szablistka pokonała Annę Smirnową, ale odmówiła podania jej ręki. Rosjanka poskarżyła się organizatorom i Charłan zgodnie z obowiązującymi przepisami została zdyskwalifikowana (więcej tutaj).
Ukraiński parlament domaga się od FIE oficjalnych przeprosin dla Charłan oraz pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich osób zaangażowanych w decyzję o jej dyskwalifikacji. Ponadto władze Ukrainy oczekują dożywotniej dyskwalifikacji Smirnowej.
Czytaj także:
Ukazał się najnowszy ranking WTA. Jest zmiana na podium
Jest nowy ranking ATP. Ważny tydzień dla Huberta Hurkacza
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze