Konkurs indywidualny na dużej skoczni stał na kosmicznym poziomie. Ostatecznie mistrzem olimpijskim został Marius Lindvik, wyprzedzając Ryoyu Kobayashiego oraz Karla Geigera. Niemiec atakował z 6. pozycji po pierwszej, wyprzedzając o 4,1 pkt. Kamila Stocha.
Spore kontrowersje wywołało zdjęcie, które jako pierwszy opublikował na swoim InstaStory Danił Sadrejew. Ewidentnie jest na nim widoczny mocno wątpliwy rozmiar kombinezonu, w którym skakał Geiger. Kilka godzin później to zdjęcie opublikował na Twitterze dziennikarz TVP Sport, Filip Czyszanowski.
Do całej sytuacji odniósł się także Adam Małysz. - Już nawet nie chce mi się tego komentować. Takich zdjęć na Turnieju Czterech Skoczni pokazywałem z 50. Ja za każdym razem słyszałem, że widzą to, co im pokazuję, ale jak mierzą, to jest ok. Śmiech na sali - mówi Małysz w rozmowie dla Sport.pl.
W Pekinie skoczkowie powalczą jeszcze o medale w konkursie drużynowym. Rywalizację zaplanowano na 14 lutego 2022 roku. Początek o 12:00 czasu polskiego.
Panie Horngacher!cudowna metamorfoza, gratuluję, w nocy stukot maszyny do szycia słychać było w Szanghaju. Szapo ba! #skokoholicy #skijumpingfamily #Beijing2022 pic.twitter.com/BAUJ328p4B
— Filip Czyszanowski (@FilipCzyszanows) February 12, 2022
Czytaj także:
- Dawid Góra: Kamil Stoch osiągnął znacznie więcej niż olimpijski medal [OPINIA]
- Kosmiczny konkurs! Kto by wytypował takiego mistrza olimpijskiego?
ZOBACZ WIDEO: Paweł Wąsek pokonał tremę debiutanta. "To pokazuje, że jest w bardzo dobrej formie"