Za nami kwalifikacje do konkursu indywidualnego na dużej skoczni. Najlepiej spośród Polaków spisał się broniący tytułu z Pjongczangu Kamil Stoch. Uzyskał 128 metrów, co dało mu ósme miejsce ze stratą 5,8 pkt do trzeciego Petera Prevca.
Ze swojej próby był zadowolony. Wyjaśnił także, który element w dalszym ciągu sprawia mu trudności.
- Rzeczywiście, ten skok dał mi więcej satysfakcji i wlał we mnie więcej optymizmu, bo to był zdecydowanie najlepszy skok, jaki tutaj oddałem. Borykam się cały czas z pozycją najazdową. Pomimo tego, że czułem, że ten skok był z super energią, miałem bardzo dużą wysokość, to brakowało mi cały czas prędkości. Ale to był zdecydowanie dobry skok i cieszę się, że taki oddałem - powiedział Stoch w rozmowie z Eurosportem.
Trzykrotny mistrz olimpijski wyjaśnił, że problemy wielu zawodników dotyczą właśnie najazdu. Rozbieg jest bowiem nietypowy. Z drugiej strony - jak podkreślił Stoch - jeżeli ktoś znajduje się w dobrej dyspozycji, nie stanowi to dla niego problemu.
- Ktoś, kto szuka cały czas czegoś, to ma podwójny problem, bo ma bardzo utrudnione zadanie. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, połapię wszystko dobrze na początku, to później wychodzi samo. Dzisiaj pokazałem, że stać mnie na dobre skoki. To nie szczyt moich możliwości i marzeń, ale to jest taki naprawdę solidny skok - skomentował.
Konkurs indywidualny na dużej skoczni odbędzie się w sobotę (12 lutego) o godz. 12:00 czasu polskiego. Transmisję pokażą stacje TVP 1 i Eurosport, a także platformy WP Pilot, Player i Eurosport Player. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- Niemiecki skoczek zabrał głos ws. polskich butów. "To coś zrozumiałego"
- TVP pokazało materiał o polskim skoczku. Straszny wywiad ze szpitala
ZOBACZ WIDEO: To może zadecydować o medalach w skokach. "Jedyny minus"