Minister sportu Ukrainy Matwij Bidny zaapelował do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) o podjęcie działań przeciwko Białorusi po tym, jak medaliści olimpijscy z tego kraju pojawili się na głównej scenie ceremonii narodowej w Mińsku.
We wtorek Alaksandr Łukaszenka wręczył państwowe odznaczenia trzem z czterech medalistów igrzysk w Paryżu. "Deutsche Welle" zauważa, że "ich pojawienie się na ceremonii wyraźnie naruszyło zasady neutralności Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego dot. igrzysk olimpijskich w Paryżu 2024".
- Oczekujemy, że MKOl podejmie natychmiastowe działania w związku z tym wydarzeniem. Udział sportowców w tej ceremonii świadczy o rażącym lekceważeniu wymogów MKOl. Ukraina nalega na zaostrzenie sankcji względem rosyjskich i białoruskich sportowców - powiedział Bidny, cytowany przez "DW".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
Podczas ceremonii głos zabierał m.in. Łukaszenka. - Próbowali nas zepchnąć na margines, pozbawić nas hymnu i flagi. Ale świat nadal mówił o Białorusinach i podziwiał ich zwycięstwa razem z nami - zaznaczał.
Bidny, w reakcji na to wydarzenie, stwierdził, że jest to kolejny dowód, iż "sport w krajach dyktatorskich, takich jak Rosja i Białoruś, służy jako przedłużenie polityki państwa, a sportowcy są wykorzystywani przez reżimy dyktatorskie Rosji i Białorusi jako narzędzia wojny hybrydowej".
"Deutsche Welle" zwróciło się do MKOl z prośbą o komentarz w tej sprawie. Póki co jednak nie otrzymano żadnej odpowiedzi.