Zrobił zdjęcie cen w Paryżu. Ludzie widzą i odchodzą

PAP/EPA / Kosmiczne ceny podczas IO w Paryżu
PAP/EPA / Kosmiczne ceny podczas IO w Paryżu

Całkiem możliwe, że na świecie nie ma obecnie miejsca, w którym sprzedawany jest na wynos droższy hot-dog od tego w centrum prasowym igrzysk olimpijskich w Paryżu. Ceny odstraszają dziennikarzy nawet z najzamożniejszych krajów świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Z Paryża - Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty

Już krótka wizyta na niewielkim stoisku z jedzeniem zlokalizowanym w głównej części centrum prasowego w Paryżu powoduje mocny zawrót głowy. Niestety nie chodzi o jakość produktów, czy duży wybór, ale przede wszystkim ceny. Za niewielkiego hot-doga zapłacimy tam aż dziewięć euro, czyli blisko 39 złotych.

W Polsce za taką cenę śmiało można liczyć na całkiem duże danie w restauracji. Hot-dogi w naszym kraju sprzedawane są nawet czterokrotnie taniej. Szok jest tym większy, że w tym przypadku mówimy o niewielkiej kanapce bez frytek, czy sałatki, która nie jest nawet zapiekana na miejscu. Zresztą dokładnie tyle samo kosztuje mały hamburger czy bezmięsna pizza wielkości dłoni. Trójkątne kanapki i sałatki sprzedawane są z kolei po siedem euro, czyli 30 złotych.

Produkty oferowane w kantynie dla dziennikarzy nie cieszą się powodzeniem. Wszystko przez absurdalne ceny
Produkty oferowane w kantynie dla dziennikarzy nie cieszą się powodzeniem. Wszystko przez absurdalne ceny

Organizatorzy nie zatroszczyli się o kondycję finansową fanów słodkości, bo niewielką muffinkę, czyli czekoladowe ciastko wielkości pięści, można kupić za cztery euro, czyli blisko 18 złotych. W każdym z tych przypadków zapłacimy naprawdę spore pieniądze, a w zamian otrzymamy jedynie niewielką przekąskę.

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Nastroje dopisują. Zobacz od kulis ostatnie dni przed igrzyskami

W teorii kantyna z jedzeniem zlokalizowana zaledwie kilkanaście metrów od głównego miejsca pracy kilkuset dziennikarzy z całego świata powinna tętnić życiem od godzin porannych do wieczora. W Paryżu jest jednak inaczej.

Co prawda wiele osób zerka na półki z jedzeniem, ale mało kto decyduje się na sięgnięcie do lodówki. Zdecydowana większość zadowala się szklanką napoju za trzy euro, czy herbatą ze stoiska obok, którą można zrobić sobie zupełnie za darmo.

Takiej reakcji nie ma się co dziwić, bo zaledwie kilkaset metrów dalej, na ulicach Paryża, można zjeść sporego kebaba z talerzem frytek za 8,5 euro. Ceny dań w nieco bardziej prestiżowych restauracjach wahają się z kolei od 12 do 22 euro. Mowa jednak o restauracjach zlokalizowanych blisko największych atrakcji Paryża.

W Paryżu trudno liczyć na wielkie oszczędności na jedzeniu. Jedną z najtańszych dostępnych pozycji jest kebab za 8,5 euro, czyli 39 złotych
W Paryżu trudno liczyć na wielkie oszczędności na jedzeniu. Jedną z najtańszych dostępnych pozycji jest kebab za 8,5 euro, czyli 39 złotych

Czytaj więcej:
Polacy rezygnują z ceremonii. Powodem skandaliczne warunki
Kandydat na prezydenta? Mówią, że to połączenie Kwaśniewskiego i Dudy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty