W tym artykule dowiesz się o:
- Wypełnialiśmy założenia taktyczne, wybijaliśmy przeciwnika z uderzenia i kontrowaliśmy. Zabrakło niestety skuteczności pod bramką rywala. Pierwszego gola straciliśmy nieco przypadkowo, w osłabieniu, po akcji Podhala, krążek przed bramką odbił się od kija zawodnika z Nowego Targu i padł do bramki. Drugą bramkę straciliśmy grając w przewadze gdy Kacir z Zapałą, skontrowali nas - opisuje środowe spotkanie Henryk Zabrocki, który jest zadowolony z postawy swoich zawodników w czwartym spotkaniu gdańsko-nowotarskiej rywalizacji - Pokazaliśmy, że nie zapomnieliśmy jak grac w hokeja, oczywiście ubolewamy, że sprawa awansu do półfinału nie rozstrzygnęła się w Nowym Targu, obiecujemy jednak, że w piątek nie zawiedziemy gdańskiej publiczności i w decydującym meczu damy z siebie wszystko - powiedział trener.