Gra w kadrze do zaszczyt - rozmowa z Mateuszem Rompkowskim

Mateusz Rompkowski, to jeden z najmłodszych reprezentantów Polski grający regularnie w kadrze. 22-letni obrońca liczy, że ten sezon zarówno dla jego drużyny klubowej, jak i dla reprezentacji będzie mógł zaliczyć do udanych.

Michał Gałęzewski: Po letniej przerwie wreszcie rozegraliście pierwszy sparing. Jak oceniasz spotkanie z TKH?

Mateusz Rompkowski: Był to nasz pierwszy mecz sparingowy w sezonie. W pierwszej tercji kontrolowaliśmy grę i wygraliśmy ją 3:0, w drugiej straciliśmy niestety dwie bramki, jednak w trzeciej pokazaliśmy, że jesteśmy lepszą drużyną. Mecz wygrany, to się liczy i oby tak dalej.

Już od początku pierwszego sparingu graliście szybko, składnie i nie było widać tej przerwy...

- Mieliśmy wiele treningów i jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Mogę jednak zapewnić, że nie jest to jeszcze to, co będziemy grać w sezonie, a nawet w kolejnych meczach.

Jak wspominasz przygotowania do sezonu? Co robiliście aby jak najlepiej wejść w zbliżający się sezon?

- Biegaliśmy po plaży i po lesie, mieliśmy zajęcia gimnastyczne i wiele innych i czuję, że po tych przemyślanych treningach jesteśmy dobrze przygotowani do zbliżającego się sezonu. Dla hokeisty ważne jest wszystko, począwszy od biegania po plaży, skończywszy na gimnastyce, zajęciach boksu. Poprawia to wytrzymałość, co nam też się przyda.

Na co stać gdański zespół w tym sezonie?

- Na pewno liczymy na medal. Może nie jesteśmy faworytami ligi, jednak jesteśmy tą drużyną, która może walczyć z każdym. Liczę, że zaprezentujemy lepszy hokej niż w ubiegłym sezonie i pokażemy na co nas stać.

W ubiegłym sezonie byliście jedną z najmłodszych drużyn z czołówki ligi. Czy już teraz nadszedł wasz czas, czy trzeba będzie na to jeszcze poczekać?

- Uważam, że jeszcze młodość górą. Mamy po 22 lata i jeszcze 2-3 lata i dojrzejemy, okrzepniemy. Nadrabiamy wszystko jednak ambicją i zaangażowaniem. Nabieramy tego doświadczenia, aby z meczu na mecz było coraz lepiej.

Na pewno będzie wam brakowało Zdenka Juraska...

- Tak, oczywiście. Jest to bardzo doświadczony zawodnik, dużo widzi na lodzie i będzie nam jego bardzo brakowało.

W ubiegłym sezonie na stałe wszedłeś do kadry Polski. Czym jest dla ciebie gra w reprezentacji kraju?

- Gra w kadrze do zaszczyt. Każdy chce grać dla Polski, ja także i staram się, aby być na każdym zgrupowaniu reprezentacji i nadal będę o to walczył. Mam nadzieję, że będę grał w reprezentacji jak najczęściej.

Już niedługo pierwsze zgrupowanie reprezentacji...

- Zaczynamy 11 sierpnia na Słowacji i tam będziemy się przygotowywać przez 2 tygodnie. W pierwszym tygodniu skupimy się głównie na treningach, może dojdą do tego jakieś testy. Później będziemy grać turniej w Nitrze, gdzie będą drużyny ligowe ze Szwajcarii i Słowacji.

Uda się wreszcie awansować do elity?

- Musimy ten sezon dobrze przepracować. Uważam, że są zarówno nadzieje, jak i chęci, a to jest najważniejsze.

Karierę zakończył jednak Mariusz Czerkawski...

- Na pewno będzie nam jego brakowało. Miałem nadzieję, że pomoże reprezentacji, jednak zakończył on karierę i trzeba uszanować jego decyzję. Musimy sobie jednak poradzić bez tego bardzo dobrego zawodnika grającego na wysokim poziomie.

Jak zaczynałeś przygodę z hokejem, to Mariusz Czerkawski był już znanym zawodnikiem. Czy jego gra miała jakiś wpływ na ciebie?

- Każdy Polak zaczynający przygodę z hokejem marzy o grze w NHL, każdy oglądał go w telewizji, śledził jego poczynania. Podobnie było ze mną i myślę, że Mariusz miał duży wpływ na mój rozwój.

Chciałbyś na dłużej zostać w Polsce, czy może powalczyć w jakiejś silniejszej lidze, jak Szwecja, czy Czechy?

- Nie wiem, czy mogę aż tak wysoko mierzyć. Na razie jestem w Polsce i zobaczymy, co będzie dalej. Wiadomo, że dobrze by było grać w jakiejś lepszej lidze, jednak mam jeszcze czas i uważam, że w wieku 25 lat też można powalczyć o miejsce w jakiejś lepszej drużynie zagranicą.

Komentarze (0)