- W żadnym wypadku nie będzie to łatwy mecz. Torunianie, choć zajmują siódmą lokatę, wcale nie są chłopcami do bicia - przestrzega Tomasz Piątek, jeden z trójki trenerów biało-niebieskich. - Jednak nie zakładamy innego scenariusza jak zwycięstwo - dodaje.
Oświęcimianie przygotowywali się do tego pojedynku od kilku dni. - Ćwiczyliśmy kilka nowych wariantów gry. Chcemy zaskoczyć rywala i szybko strzelić mu kilka bramek - mówi 35-letni szkoleniowiec.
Unici mają zapewne w pamięci ostatni mecz ze "Stalowymi Piernikami". Zespół z grodu Kopernika ostro ruszył na oświęcimian i po ośmiu minutach prowadził 3:0. - Wtedy zaczęła się niepotrzebna nerwówka. Musieliśmy się solidnie namęczyć, by doprowadzić do wyrównania i przywieźć z Torunia komplet punktów - wspomina trener Piątek. - Jutro na pewno nie dopuścimy do tego, by sytuacja się powtórzyła.
Na urwanie punktów liczą także goście. - Im dłużej wynik będzie oscylował w okolicy remisu, tym większa szansa na sprawienie niespodzianki i wywiezienie z Oświęcimia choć jednego punktu - wyjaśnia kapitan torunian Przemysław Bomastek.
Wtorkowy mecz jako sędzia główny poprowadzi Paweł Breske. Na liniach pomagać mu będą Rafał Gawron i Bartosz Kaczmarek. Spotkanie zaplanowano na godzinę 18.00.