Tomasz Dzwonek: Lata lecą

Tegoroczny skład Zagłębia Sosnowiec liczy aż czterech bramkarzy. Treningi po ciężkiej chorobie wznowił Bartłomiej Nowak, który w minionych rozgrywkach był numerem dwa. Numerem jeden był natomiast Tomasz Dzwonek.

W tym artykule dowiesz się o:

Do dwójki sosnowiczan dołączyli w okienku transferowym Wojciech Romanowski oraz Zbigniew Szydłowski - najbardziej doświadczony z całej czwórki. Rywalizacja o miejsce w wyjściowym składzie będzie więc zacięta.

- Rywalizacja na pewno będzie ciekawa. Trzeba pamiętać, że rok temu, czy przed dwoma laty z bramkarzami w trakcie sezonu naprawdę było kiepsko, bo przytrafiały się kontuzje. Teraz mamy komfort, gdyż jest nas czterech, do tego prezentujemy równy poziom. Zbigniew Szydłowski przerasta nas doświadczeniem, mnie nie pozostaje nic innego, jak walczyć o to, by być pierwszym bramkarzem. Jestem przyzwyczajony do rywalizacji - podkreślił Tomasz Dzwonek.

Nadchodzący sezon będzie jednak dla niego inny niż poprzedni, wtedy bowiem jego rywalem był Tomasz Rajski, którego miejsce na tafli było niezagrożone. Raz zdobył miejsce w składzie dzięki kontuzji innego zawodnika. - Pamiętam jak Tomasz Jaworski doznał kontuzji, to było mi zdecydowanie łatwiej, nie było takiej presji, wszedłem jako anonimowy zawodnik, nie miałem kompleksów, teraz wymagania względem mojej osoby wzrosły, gdyż lata lecą. Chce być jedynką, ale muszę sobie to miejsce między słupkami wywalczyć. Nie ma nic za darmo... - stwierdził.

Obecnie Mariusz Kieca i Krzysztof Podsiadło mają do dyspozycji aż czterech bramkarzy, którzy na zmianę grają w meczach kontrolnych. - Teraz mamy komfortową sytuację, gdyż gramy sparingi. Nogi jeszcze są z waty, bo są ciężkie treningi, ale przecież tych meczów nie gramy tak dużo. Przyjdzie sezon i jeśli będziemy grali w młodym składzie, to na pewno przytrafią nam się słabsze występy, gdyż intensywność spotkań będzie bardzo duża. Zobaczymy jaką będziemy dysponować kadrą. Oczywiście wiadomo, że ściągnięcie hokeistów zagranicznych wiąże się z kosztami, więc to działacze muszą wszystko zaplanować. Mogę jedynie powiedzieć, że niezależnie w jakim składzie wystąpimy, to będziemy walczyć o jak najlepsze rezultaty - podkreślił Tomasz Dzwonek.

Źródło artykułu: