Cieszę się, że udało nam się przełamać serię - wypowiedzi po meczu Stoczniowiec Gdańsk - MMKS Podhale Nowy Targ

Stoczniowiec Gdańsk przegrał na własnym lodzie z MMKS-em Podhale 1:2. Po spotkaniu wypowiedzieli się szkoleniowcy obu zespołów, Jacek Szopiński i Tadeusz Obłój, którzy podkreślili, że obie drużyny to przyszłość polskiego hokeja.

Jacek Szopiński (trener MMKS-u Podhale): Cieszymy się, że wygraliśmy tą rywalizację. Były to dwie wyrównane drużyny i każda mogła wygrać. Pocieszające jest to, że są to młode drużyny, składające się praktycznie tylko z wychowanków. Wydaje mi się, że te drużyny są przyszłością reprezentacji Polski już niedługo. Cieszę się, że udało nam się przełamać serię z 0:2 na 3:2, bo nie jest to łatwe, gdyż każda porażka siedzi głęboko w psychice zawodników. Niedzielny mecz zaczęliśmy dobrze, mogliśmy go ułożyć już w pierwszej tercji, gdzie zmarnowaliśmy 4-5 stuprocentowych sytuacji, nie mówiąc o rzucie karnym. Stoczniowiec walczył do końca. Druga tercja była wyrównana, w trzeciej gdańszczanie zrobili sobie przewagę szczególnie podczas naszych kar. Dobrze grał Rajski, ofiarnie grała cała drużyna i dowieźliśmy ten wynik do końca.

Tadeusz Obłój (trener Stoczniowca): Na początek muszę pogratulować Jackowi Szopińskiemu. Nie łatwo z 0:2 wyjść na 3:2. Muszę potwierdzić, że Podhale to kuźnia talentów. Od początku jak tu przyjechałem w żadnym meczu nie byłem faworytem, a że nam się nie udało? Skarał nas brak doświadczenia. Lepszy mecz zagraliśmy w Nowym Targu, gdzie nie wykorzystaliśmy dwóch karnych. Mówiłem chłopcom, że najważniejsza jest koncentracja, ale brak doświadczenia zadecydował, szczególnie podczas przewag. Nie miał też szczęścia Aron Chmielewski. Życzę młodzieży z Podhala wszystkiego najlepszego w meczach z Sanokiem, bo to przyszłość polskiego hokeja. Nie obawiam się meczu z Zagłębiem, bo w pojedynkach z Podhalem grali zawodnicy młodzi, mimo to grali bardzo dobrze, z charakterem.

Komentarze (0)