Nagła śmierć byłego białoruskiego hokeisty wstrząsnęła sportowym środowiskiem. Konstantin Kolcow zmarł 18 marca, a na drugi dzień media obiegła wiadomość, że eks partner Aryny Sabalenki naprawdopodobniej targnął się na swoje życie.
W wersję z samobójstwem nie wierzyła jego była żona - Julia Michajlowa (---> WIĘCEJ TUTAJ), która twierdziła, że nic na to nie wskazywało. Kobieta utrzymywała, że na pewno był to wypadek, ale teraz w tej sprawie nie ma już żadnych wątpliwości.
- Śledztwo zostało zakończone. Departament Lekarza Medycyny Sądowej uznał, że przyczyną śmierci pana Kolcowa było samobójstwo - przekazała redakcji o2 policja w Miami-Dade.
Co skłoniło Konstantina Kolcowa do podjęcia takiej decyzji? Zdaniem policji były to "najpewniej powody osobiste". Służby zdradziły także, że mężczyzna nie zostawił żadnego listu pożegnalnego, a jego ciało zostało już przekazane domowi pogrzebowemu.
"Śmierć Konstantina to niewyobrażalna tragedia i chociaż nie byliśmy już razem, moje serce jest złamane. Proszę o uszanowanie prywatności mojej i jego rodziny w tym trudnym czasie" - napisała w oficjalnym oświadczeniu Aryna Sabalenka (---> WIĘCEJ TUTAJ), która pomimo dramatycznych wydarzeń zdecydowała się wziąć udział w turnieju WTA 1000 w Miami. Białorusinka pożegnała się jednak z imprezą już w trzeciej rundzie.
Konstantin Kolcow zmarł w wieku 42 lat. Był reprezentantem Białorusi w hokeju na lodzie i dwukrotnym uczestnikiem igrzysk olimpijskich - w 2002 i 2010 roku. Przez kilka lat występował też w NHL, gdzie kojarzony był przede wszystkim z gry w barwach Pittsburgh Penguins.
***
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy (znajdziesz ją TUTAJ).