GKS Katowice pokonany przez Węgrów w Lidze Mistrzów. Koniec marzeń Comarch Cracovii

PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: John Murray
PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: John Murray

We wtorek rozegrano mecze piątej kolejki Hokejowej Ligi Mistrzów w sezonie 2022/2023. Swojej sytuacji w tabeli nie poprawiły zespoły GKS-u Katowice i Comarch Cracovii.

Drużyna KH GKS Katowice gościła we wtorek zespół Fehervar AV19. Już po czterech seriach gier pewne było, że z grupy D do fazy pucharowej zakwalifikowały się ekipy Rögle BK i ZSC Lions. Katowiczanom i ich węgierskim przeciwnikom pozostała rywalizacja o trzecią pozycję.

Po wtorkowym spotkaniu bliżej zajęcia tej lokaty są hokeiści Fehervar AV19. Goście znakomicie rozpoczęli mecz. W pierwszej tercji oddali trzy razy więcej strzałów i za sprawą Janosa Hariego otworzyli wynik. W drugiej partii najpierw trafił Brett Findlay, a następnie na 3:0 podwyższył Akos Mihaly.

Gospodarze jeszcze przed przerwą odrobili część strat. Najpierw Teemu Pulkkinen wykorzystał okres gry w przewadze. Z kolei w ostatniej minucie drugiej tercji dwójkową akcję rozegraną w osłabieniu wykończył Bartosz Fraszko. W trzeciej odsłonie okazji do kolejnych goli nie brakowało. Katowiczanie nie zdołali jednak doprowadzić do wyrównania. Na cztery sekundy przed końcem krążek w pustej bramce umieścił Janos Hari, ustalając tym samym rezultat spotkania na 4:2.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

Fehervar AV19 cieszył się we wtorek z premierowej wygranej w Hokejowej Lidze Mistrzów i wywalczył trzy punkty. Przeskoczył dzięki temu w tabeli GKS Katowice, który zgromadził jak na razie dwa "oczka". 12 października mistrzowie Polski zagrają z Węgrami na wyjeździe i będą mieli okazję do rewanżu. Dzień wcześniej odbędzie się mecz na szczycie w grupie D pomiędzy drużynami Rögle BK i ZSC Lions. We wtorek obrońcy tytułu w Lidze Mistrzów wygrali po dogrywce 3:2, ale Szwajcarzy na pewno będą chcieli zrewanżować się przed własną publicznością w Zurychu.

Cień szansy na wyjście z grupy F miała po czterech kolejkach Comarch Cracovia. Krakowianie musieli jednak dwukrotnie pokonać mistrzów Szwecji, Färjestad Karlstad, i to w regulaminowym czasie gry. Już pierwsze spotkanie pozbawiło "Pasy" wszelkich złudzeń. We wtorek Szwedzi zdominowali u siebie gości i zwyciężyli wyraźnie 5:1. Hokeiści mistrza Szwecji mieli ogromną przewagę na lodzie i oddali ponad trzy razy więcej strzałów (38-12).

Przebieg meczu nie zaskoczył. Pierwszego gola dla Färjestad zdobył w 6. minucie Anton Berglund, a pod koniec premierowej odsłony na 2:0 podwyższył Patrik Lundh. W drugiej tercji na 3:0 trafił Daniel Viksten, ale krakowianie odpowiedzieli golem zdobytym po kontrze przez Damiana Kapicę. Jak się później okazało, było to honorowe trafienie. W trzeciej tercji gospodarze wywalczyli jeszcze dwie bramki. Najpierw na 4:1 podwyższył August Tornberg, a następnie wynik meczu ustalił Remi Elie.

Po wtorkowej porażce Cracovia straciła wszelkie szanse na awans do fazy pucharowej. "Pasy" zajmują w grupie F czwartą pozycję i w ramach ostatniego spotkania ugoszczą 11 października hokeistów Färjestad. Szwedzi pozostają na pierwszym miejscu i mają pewny awans. Podobnie jak niemiecki klub Straubing Tigers, który we wtorek wygrał na wyjeździe z austriackim EC Villacher SV 3:1. Za tydzień dojdzie do rewanżowego spotkania tych zespołów.

GKS Katowice - Fehervar AV19 2:4 (0:1, 2:2, 0:1)
Bramki: 0:1 - Janos Hari 8', 0:2 - Brett Findlay 24', 0:3 - Akos Mihaly 26', 1:3 - Teemu Pulkkinen 28', 2:3 - Bartosz Fraszko 40', 2:4 - Janos Hari 60'

ZOBACZ SKRÓT MECZU:

Färjestad Karlstad - Comarch Cracovia 5:1 (2:0, 1:1, 2:0)
Bramki: 1:0 - Anton Berglund 6', 2:0 - Patrik Lundh 19', 3:0 - Daniel Viksten 24', 3:1 - Damian Kapica 35', 4:1 - August Tornberg 47', 5:1 - Remi Elie 52'

ZOBACZ SKRÓT MECZU:

Czytaj także:
Tak wygląda ranking WTA przed kolejnym występem Igi Świątek. Są roszady w elicie
Dobre wieści dla Huberta Hurkacza. Jest nowy numer jeden polskiego debla

Komentarze (0)