[tag=8142]
Tiger Woods[/tag] przed laty był najlepiej opłacanym sportowcem na świecie. Kiedy był na szczycie, rocznie zarabiał nawet 78 mln dolarów rocznie. Był znany na całym świecie, a także przyczynił się do globalnej popularyzacji golfa.
Niewiele brakowało, a sam przekreśliłby lata ciężkiej pracy. W 2009 roku wybuchł skandal obyczajowy. Wyszło na jaw, że amerykański gwiazdor zdradzał swoją żonę i to notorycznie. Z czasem media ustaliły, że miał co najmniej 120 kochanek.
Woods zmieniał kobiety jak rękawiczki, choć robił to z dala od kamer i błysków fleszów. Oficjalnie uchodził za kochającego męża i ojca. Kiedy ten wizerunek legnął w gruzach, odwrócili się od niego kibice i sponsorzy, a żona się z nim rozwiodła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie tak
48-latek jednak przetrwał potężny kryzys. Z czasem odzyskał zaufanie, wrócił do golfa i startuje do dzisiaj w najlepszych zawodach na świecie. Nadal jest wielką gwiazdą, choć zdarzają mu się słabsze momenty. W ostatnich zawodach Masters zajął ostatnie miejsce, co w całej karierze nigdy mu się nie zdarzyło.
Wielu fanów zwraca uwagę na inną kwestię, a mianowicie przemianę legendarnego sportowca. Tiger Woods wyraźnie się zmienia na przestrzeni lat, co nie powinno dziwić z racji wieku. Najbardziej widoczny szczegół to pojawiająca się łysina, którą na co dzień ukrywa pod czapką.
Amerykanin jednak jeszcze nie wycofuje się z zawodowego golfa. W planach ma kolejne starty i z pewnością jeszcze wiele razy będzie o nim głośno.
Szaleństwo. 20 lat temu skończył karierę, a wciąż jest najbogatszy w historii >>
Koniec współpracy wartej 500 mln dolarów. "Jakby moi rodzice się rozwiedli" >>