Haniebny gest Rosjanina. Polski minister sportu wkracza do akcji

Newspix / Michał Chwieduk/Fokusmedia / Twitter / Na zdjęciu: minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk (z prawej), obok Iwan Kuliak, rosyjski gimnastyk
Newspix / Michał Chwieduk/Fokusmedia / Twitter / Na zdjęciu: minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk (z prawej), obok Iwan Kuliak, rosyjski gimnastyk

Rosyjski gimnastyk Iwan Kuliak stanął na podium z literą "Z", symbolem agresji na Ukrainę. Międzynarodowa Federacja Gimnastyczna wszczęła postępowanie w tej sprawie. Minister sportu Kamil Bortniczuk domaga się najsurowszej kary - informuje TVP Sport.

"Wzywam FIG do wydania dożywotniej dyskwalifikacji dla Iwana Kuliaka, bo tylko taka kara dyscyplinarna będzie odpowiednio surowa i równocześnie zadziała jako środek odstraszający" - to słowa ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka skierowane do Morinariego Watanabe, szefa FIG (Międzynarodowa Federacja Gimnastyczna).

O liście Bortniczuka wysłanym w poniedziałek do władz FIG poinformował TVP Sport.

Przypomnijmy: podczas zawodów Pucharu Świata w Dausze Rosjanin Iwan Kuliak zajął trzecie miejsce w ćwiczeniach na poręczach symetrycznych. Lepsi od niego okazali się Kazach Milard Karimi oraz Ukrainiec Ilia Kowtun. Ten ostatni zwyciężył.

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

Podczas dekoracji Kuliak stanął na podium w koszulce, na której widniała litera "Z" - symbol rosyjskiej agresji na Ukrainę. Z dumą wypiął pierś. O tej obrzydliwej prowokacji 20-latka mówił cały świat. Oburzenia nie krył m.in. dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski (więcej TUTAJ>>).

Jak już informowaliśmy, FIG wszczęła postępowanie ws. zachowania rosyjskiego gimnastyka (więcej TUTAJ>>).

"Haniebny gest sportowca stoi w sprzeczności nie tylko wobec fundamentalnych wartości świata sportu, ale został także wykorzystany jako bardzo specyficzne narzędzie, niewarte sportowca, by legitymizować wojnę w Ukrainie. Ostrzegałem przed takimi sytuacjami od samego początku rosyjskiego zbrojnego ataku na Ukrainę" - dodał Kamil Bortniczuk w piśmie skierowanym do władz FIG (cytowanym przez TVP Sport).

Szefowa rosyjskiej delegacji i główna trenerka rosyjskiej kadry tak mówiła o zachowaniu Kuliaka.

- To była jego prywatna inicjatywa. Nasi mężczyźni to rosyjscy patrioci. Najwyraźniej to w nim grało. Myślę, że wszystko zrobił dobrze - stwierdziła Walentyna Rodionenko w rozmowie z Matchtv.ru.

Czytaj także: Cały świat widział ten skandaliczny gest. Wyjaśnienia Rosjan budzą odrazę