Na kilka tygodni przed startem nowego sezonu, Formuła 1 przedstawiła kompletny raport dotyczący oglądalności w zeszłym roku. Zacięta walka Maxa Verstappena z Lewisem Hamiltonem sprawiła, że przed telewizorami, komputerami i smartfonami zasiadało więcej widzów niż zwykle.
Łączna oglądalność telewizyjna F1 w sezonie 2021 wyniosła 1,55 mld osób, co stanowi wzrost o 4 proc. względem wcześniejszej kampanii. Liczba unikalnych widzów wzrosła do poziomu 445 mln, co stanowi poprawę wyniku o 3 proc. Najchętniej oglądanym wyścigiem sezonu 2021 było GP Abu Zabi.
To właśnie na torze Yas Marina wyjaśniła się kwestia tytułu, a Verstappen w dramatycznych okolicznościach pokonał Hamiltona. Na całym świecie na żywo oglądało to 107,8 mln osób. Pod tym względem Formuła 1 może pochwalić się lepszymi wynikami niż amerykański Super Bowl. Ostatni mecz finałowy o mistrzostwo w lidze NFL obejrzało ok. 101 mln widzów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"
Formuła 1 zdradziła, iż średnio każdy wyścig w sezonie 2021 obserwowało 70,3 mln kibiców. Stanowi to spadek względem wcześniejszego roku, kiedy to średnia oglądalność kształtowała się na poziomie 87,4 mln. Królowa motorsportu tłumaczy to m.in. pandemią, bo w roku 2020 lockdown sprawił, iż wiele osób było zamkniętych w domach, a wyścigi F1 stanowiły w pewnym momencie jedyną rozrywkę sportową.
Szefowie F1 podkreślają, że dyscyplina w niektórych rejonach prężnie się rozwija, notując imponujący wzrost oglądalności. Tak jest chociażby w Holandii czy USA.
Również sprzedaż biletów na wyścigi F1 uległa poprawie. W przypadku zawodów w Wielkiej Brytanii, USA i Meksyku udało się wyprzedać wszystkie wejściówki, a to oznacza, że zawody śledziło na tamtejszych torach ponad 350 tys. osób. Całkowita frekwencja wyniosła 2,69 mln. To mniej niż rekordowe 4,16 mln, ale należy pamiętać, iż szereg imprezy w sezonie 2021 odbywał się przy ograniczonej pojemności trybun z powodu obostrzeń covidowych.
- Sezon 2021 był czymś wyjątkowym. Mieliśmy bitwę o mistrzostwo, która trwała aż do ostatniego wyścigu. Walka była pasjonująca przez cały rok. Dodatkowo zaczęliśmy ponownie wpuszczać kibiców na trybuny, a jak wiemy, są oni sercem i duszą naszego sportu. Chociaż możliwości były ograniczone, to wspaniale było powitać ponad 2,6 mln fanów na trybunach - przekazał Stefano Domenicali, szef F1.
Nowy sezon F1 ruszy 18-20 marca, a kierowcy w tych dniach rywalizować będą w GP Bahrajnu. Równocześnie będzie to początek nowej ery w historii królowej motorsportu. W akcji zobaczymy mocno zmodyfikowane bolidy, zbudowane w oparciu o zmieniony regulamin techniczny.
Czytaj także:
Grożono mu śmiercią. Otrzymał wsparcie Williamsa
Czy dyrektor wyścigowy musiał stracić posadę?