Gwiazda F1 musi poddać się operacji. Odczuwa skutki wypadku

Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Fernando Alonso ubiegłej zimy uczestniczył w wypadku drogowym, wskutek którego doznał szeregu obrażeń. Kierowca Alpine, tuż po zakończeniu sezonu F1, musi poddać się operacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Ubiegłej zimy świat Formuły 1 wstrzymał oddech, gdy media zaczęły informować o wypadku Fernando Alonso. Hiszpan wybrał się na przejażdżkę rowerem po okolicach szwajcarskiego Lugano, gdy został potrącony przez samochód. Wiadomości były niepokojące, bo dwukrotny mistrz świata F1 trafił do szpitala.

Jak się okazało, Alonso wskutek wypadku doznał złamania szczęki, stracił kilka zębów, miał też obrażenia twarzy. Tuż przed startem sezonu 2021 kierowca poddał się operacji, a teraz czeka go kolejna. W trakcie jej trwania z jego górnej szczęki zostaną usunięte tytanowe płytki.

- Mój plan na zimę to udanie się do szpitala. Najpierw muszę usunąć płytki z szczęki, później też z twarzy. Następnie będę musiał udać się na kilkutygodniowy odpoczynek z tego powodu - powiedział 40-latek w rozmowie z "El Mundo Deportivo".

Alonso w sezonie 2021 powrócił do F1 po dwuletniej przerwie. Wprawdzie nie wygrał dla Alpine ani jednego wyścigu, ale udało mu się stanąć na podium GP Kataru. Łącznie zdobył 81 punktów, co dało mu dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Był przy tym lepszy od zespołowego kolegi, bo Esteban Ocon zgarnął 74 "oczka".

- W GP Abu Zabi punktowały oba nasze bolidy i pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie to zrobić nawet w wyścigu, w którym akurat nie mieliśmy mocnego tempa. To pokazuje, że jesteśmy mocni w wielu aspektach - dodał Alonso.

Hiszpan liczy, że w sezonie 2022 powalczy o upragniony, trzeci tytuł mistrzowski. Ma mu w tym pomóc rewolucja techniczna w F1 i zupełnie nowy bolid Alpine. Będzie on wyposażony w mocniejszy niż dotąd silnik. - Mamy duże nadzieje przed zimowy testami. Zobaczymy już w lutym, na co nas stać - stwierdził Alonso.

Czytaj także:
Prawnik ostrzega FIA. Dojdzie do zmiany wyników w F1?
"Zbolałe przegrywy". Red Bull atakuje Mercedesa

ZOBACZ WIDEO: Jest na ustach całego świata. Co za gol!

Komentarze (0)