To nie koniec emocji. Jest protest!

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen przed Lewisem Hamiltonem
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen przed Lewisem Hamiltonem

Emocje w GP Abu Zabi trwają nawet po zakończeniu wyścigu. Mercedes złożył protest ws. wyników na Yas Marina. Niemiecka ekipa kwestionuje rezultaty wyścigu i oczekuje, że Lewis Hamilton zostanie uznany mistrzem świata.

Lewis Hamilton przegrał walkę o tytuł mistrza świata z Maxem Verstappenem, po tym jak doszło do wznowienia rywalizacji po neutralizacji. Kierowca Red Bull Racing wyprzedził swojego rywala na ostatnim okrążeniu, korzystając ze znacznie świeższego uruchomienia.

Samochód bezpieczeństwa wyjechał na tor ze względu na wypadek Nicholasa Latifiego. Początkowo Michael Masi poinformował ekipy, że kierowcy nie będą mogli w tej sytuacji się oddublować. Jednak dyrektor wyścigowy F1 zmienił zdanie, po tym jak zadzwonił do niego Christian Horner.

Szef Red Bulla przypomniał Masiemu, że zwykle w takich sytuacjach kierowcy zyskują zgodę na oddublowanie. Taka decyzja byłaby też korzystna dla Verstappena, bo pomiędzy nim a Hamiltonem znajdowało się w tym momencie kilku zawodników z końca stawki F1.

ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka

Mercedes postanowił oprotestować decyzję o wznowieniu rywalizacji w ten sposób i wydanie zgody na oddublowanie. "Nie będziemy komentować szczegółów do czasu przeprowadzenia przesłuchania" - ogłosił zespół z Brackley, cytowany przez motorsport.com.

Pierwszy z protestów dotyczy art. 48.8 regulaminu sportowego F1, który stanowi, że żaden kierowca nie może wyprzedzać drugiego na torze podczas samochodu bezpieczeństwa.

W tym przypadku może być mowa o wydarzeniach z samej końcówki, gdy Hamilton celowo zwalniał stawkę F1, gdy neutralizacja dobiegała końca. Brytyjczyk redukował prędkość tak znacząco, że Verstappen był bliski jego wyprzedzenia. Czy do tego doszło? Mercedes najpewniej będzie próbował udowodnić, że tak.

Drugi protest dotyczy art. 48.12, w którym czytamy, że wszystkie bolidy, które zostały zdublowane przez lidera wyścigu, muszą wyprzedzić pozostałe samochody na okrążeniu podczas neutralizacji.

Mowa o sytuacji, w której dyrekcja wyścigu pozwoliła, by Lando Norris, Fernando Alonso, Esteban Ocon, Charles Leclerc i Sebastian Vettel oddublowali się. To właśnie ci kierowcy znajdowali się między Hamiltonem a Verstappenem. Takiej samej zgody na oddublowanie nie otrzymali Daniel Ricciardo, Lance Stroll i Mick Schumacher.

Czy protest Mercedesa przyniesie skutek? Zobaczymy. Może się okazać, że radość Maxa Verstappena z tytułu mistrzowskiego jest przedwczesna.

Czytaj także:
Płacz, kontrowersje i sceny z niczym Hollywood. To były najlepsze finisze F1
Spore zmiany w F1. Kluczowe osoby odchodzą!

Źródło artykułu: