Chociaż Robert Kubica był jednym z kandydatów do jazdy w Alfie Romeo w sezonie 2022, to szanse polskiego kierowcy były niewielkie. Frederic Vasseur od początku stawiał sprawę jasno - chciał w swoich szeregach przedstawiciela młodej generacji. Wybór padł na Guanyu Zhou, ale może się okazać, że Chińczyk będzie cieszyć się jazdą w Formule 1 przez ledwie jeden sezon.
Alfa Romeo ma bowiem w swoich szeregach Theo Pourchaire'a. 18-latek już w tym roku zachwycił w Formule 2, gdzie osiąga nieznacznie gorsze wyniki od Guanyu Zhou, a ma znacznie mniej doświadczenia. Kierownictwo ekipy z Hinwil uznało jednak, że przedwczesny awans do F1 może spalić karierę Francuza.
Rośnie wielka gwiazda F1
Theo Pourchaire ma wszystko, by zostać kolejnym kierowcą, który w młodym wieku jest w stanie podbić świat F1. Max Verstappen, Charles Leclerc czy George Russell pokazali, że wiek to tylko cyfry i nie stanowią one przeszkody w osiąganiu świetnych rezultatów. Zwłaszcza jeśli talent jest odpowiedni.
Francuz ma na swoim koncie m.in. tytuł w niemieckiej Formule 4, po startach w której przeniósł się do Formuły 3 i zdobył mistrzostwo w debiutanckim sezonie. W tym roku jako nowicjusz nie odstawał poziomem w Formule 2 od kolegów, którzy ścigają się na tym etapie od wielu sezonów.
- Theo z pewnością dostanie występy w piątkowych treningach F1. Zorganizujemy mu też kilka sesji testowych F1, tak aby był odpowiednio przygotowany na przyszłość. Jednak gdy rywalizujesz w F2, to najważniejsze jest zdobycie tam mistrzostwa, a nie szykowanie przyszłości i planowanie tego, co dopiero będzie - powiedział "The Race" Vasseur.
Szef Alfy Romeo liczy, że jego podopieczny wygra F2 w roku 2022, a to utoruje mu drogę do startów w F1 - najpewniej w Alfie Romeo, gdzie może się zwolnić miejsce po Zhou. W obecnej kampanii Pourchaire dwukrotnie triumfował w zawodach F2. Imponujący był zwłaszcza jego występ na krętym torze w Monako.
Francuz nabawił się też kontuzji - wskutek wypadku w Baku złamał nadgarstek, co miało wpływ na jego późniejsze wyniki. Obecnie 18-latek zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej F2. Do zajmującego najniższy stopień podium Roberta Shwartzmana traci tylko 15 punktów.
Robert Kubica w roli mentora?
Biorąc pod uwagę, że bardzo prawdopodobna jest dalsza współpraca Roberta Kubicy z Alfą Romeo, młody Francuz najpewniej będzie mógł liczyć na porady ze strony Polaka. Krakowianin w ostatnich latach wielokrotnie wspierał już młodszych kolegów, nawet jeśli po części walczyli z nim o miejsce w F1. Kubica pomagał Lance'owi Strollowi w Williamsie, a w Alfie Romeo zbudował bardzo serdeczne relacje z Antonio Giovinazzim.
W Alfie Romeo nie mają obecnie wątpliwości, że Francuz to ogromny talent i warto mu poświęcić uwagę. - W ciągu ostatnich tygodni dyskutowaliśmy o roli Theo, bo zaliczył świetny debiutancki sezon w F2, ale musimy też pamiętać, że ledwie 18 miesięcy temu był jeszcze w F4. Krok między F4 a F3 był ogromny i dobrze sobie poradził w tej serii, tak samo było po przyjściu do F2 - powiedział Vasseur.
Potwierdzeniem słów Vasseura może być to, że Alfa Romeo zorganizowała Pourchaire'owi testy F1 na Węgrzech w połowie sezonu. Wtedy młody Francuz miał zachwycić ekipę czasami. Mimo to, szef zespołu postawił na spokojną ścieżkę rozwoju 18-latka.
- Bolid F1 jest bardzo skomplikowany. Mamy tylko sześć dni testowych przed sezonem 2022. Z mojego punktu widzenia, danie mu teraz szansy byłoby zbyt ryzykowne. To byłoby dla niego zbyt trudne. Lepiej skoncentrować się na mistrzostwach F2 i zobaczyć, co przyniesie przyszłość - wyjaśnił szef Alfy Romeo.
Wcześniej podobny "kurs nauki" przechodzili najwięksi kierowcy. Lewis Hamilton, zanim zadebiutował w F1 w sezonie 2007 w barwach McLarena, mógł liczyć na intensywny program rozwojowy w symulatorze. Dzięki temu Brytyjczyk był jednym z najlepiej przygotowanych kierowców do rywalizacji w królowej motorsportu. Max Verstappen czy Charles Leclerc dostawali szansę nie tylko w symulatorze, ale też występy w piątkowych treningach F1. Taka strategia się opłaciła. Jak będzie w przypadku Theo Pourchaire'a? Czas pokaże.
Czytaj także:
Wyścig F1 na placu budowy? Tor w Arabii Saudyjskiej wciąż niegotowy
Alarm w zespole Roberta Kubicy. Poważny problem do rozwiązania
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany