Od kilku dni w padoku Formuły 1 spekulowano, że Lewis Hamilton przy okazji GP Sao Paulo otrzyma kolejną karę w tym sezonie. Już w październikowym GP Turcji kierowca Mercedesa został przesunięty o dziesięć pozycji na starcie.
Przy okazji pierwszego treningu przed GP Sao Paulo potwierdzono, że Mercedes wymienił u Hamiltona silnik spalinowy. W tej sytuacji 36-latek musi się liczyć z tym, że w niedzielę zostanie przesunięty o pięć pozycji do tyłu na starcie wyścigu F1.
Kara dla Hamiltona w GP Sao Paulo to zła wiadomość dla Brytyjczyka, który w tej chwili traci 19 punktów do Maxa Verstappena w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata F1. Nawet jeśli w sobotę reprezentant Mercedesa wygra sprint kwalifikacyjny, to w niedzielę ustawi się najwyżej na szóstym polu startowym.
Warto bowiem pamiętać, że w GP Sao Paulo testowany jest nowy format weekendu. Jeszcze w piątek wieczorem rozegrane zostaną kwalifikacje F1, natomiast w sobotę dojdzie do sprintu kwalifikacyjnego.
Mercedes ma być przekonany, że jest to ostatnia wymiana silnika u Lewisa Hamiltona w sezonie 2021. Brytyjczyk sięgnie po piątą jednostkę spalinową w przypadku gdy regulamin pozwala na skorzystanie z trzech. W jeszcze gorszej sytuacji znajduje się Valtteri Bottas. Drugi z kierowców niemieckiej ekipy wykorzystał w tym roku już sześć maszyn spalinowych.
Problemy Mercedesa wynikają z faktu, że Niemcy poprawili moc jednostki napędowej, by dogonić pod względem osiągów Hondę. Odbiło się to jednak na niezawodności całej konstrukcji.
Czytaj także:
Chaos przed GP Sao Paulo. Formuła 1 zmieniła zasady
Lewis Hamilton z kolejną karą? Padok F1 huczy od plotek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie